Jest przytomny i chce walczyć o szybki powrót. Luke Shaw uspokaja fanów na Twitterze

Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Luke Shaw - kontuzja podczas meczu Anglia vs Hiszpania w Lidze Narodów (8 września 2018 r.)
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Luke Shaw - kontuzja podczas meczu Anglia vs Hiszpania w Lidze Narodów (8 września 2018 r.)

Obrońca reprezentacji Anglii, Luke Shaw, odniósł uraz głowy podczas meczu Ligi Narodów z Hiszpanią (1:2). Piłkarz został zniesiony z boiska na noszach i teraz znajduje się pod obserwacją medyczną. "Jestem wojownikiem" - napisał na Twitterze.

Fani reprezentacji Anglii mogą odetchnąć z ulgą. Luke Shaw jest bowiem przytomny i czuje się dobrze, chociaż lekarze zamierzają monitorować jego stan zdrowia przez kilka najbliższych dni. To efekt kontuzji, której obrońca Manchesteru United doznał podczas meczu Ligi Narodów z Hiszpanią (1:2) na Wembley.

Na początku drugiej połowy meczu w Londynie Shaw zderzył się z Danim Carvajalem. 23-letni Anglik z impetem uderzył o ziemię, doznając urazu głowy. Sztab medyczny angielskiej reprezentacji udzielał mu pomocy na murawie przez ponad sześć minut. Piłkarz z usztywnioną szyją został zniesiony z boiska na noszach.

Po zakończeniu meczu selekcjoner Gareth Southgate przekazał dobre informacje. - Shaw jest przytomny. W szatni rozmawiał z nami normalnie. Bedzie pod obserwacją medyczną, ale to dobry znak. Musi przejść szczegółowe badania, ponieważ to była groźnie wyglądająca kolizja - powiedział angielski szkoleniowiec. - Shaw jest w stanie chodzić i rozmawiać - poinformowała The Football Asssociation (FA).

Na potwierdzenie tych słów defensor Synów Albionu zamieścił krótki wpis na Twitterze. - Dziękuję za waszą miłość i wsparcie, Czuję się dobrze i jestem w dobrych rękach. Jestem wojownikiem, więc niedługo wrócę! - napisał 23-latek na portalu społecznościowym.

ZOBACZ WIDEO Krychowiak wymienił, czego zabrakło Polakom w spotkaniu z Włochami. "To jest tylko zremisowany mecz"

Komentarze (1)
avatar
kibic84
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że tylko tak się skończyło bo cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie.Shaw upadł bezładnie na murawę a cała akcja udzielania mu pomicy na boisku trwała 5 minut