Dariusz Dudek wychował się na piłkarzach Górnika. "Teraz nie ma to żadnego znaczenia"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dariusz Dudek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dariusz Dudek

- Wraz z bratem wychowaliśmy się na piłkarzach Górnika Zabrze - przyznał Dariusz Dudek. Teraz poprowadzi Zagłębie Sosnowiec w ligowym meczu przeciwko ulubionej drużynie z dzieciństwa.

Śląsko-zagłębiowska rywalizacja od dziesięcioleci rozgrzewa mieszkańców tego regionu. Gdy hanysy grają z gorolami, nie liczy się nic innego zwycięstwo nad lokalnym rywalem. W poniedziałek Zagłębie Sosnowiec podejmie Górnika Zabrze. Dla kibiców jest to jedno z najważniejszych spotkań sezonu. Nieco inaczej do sprawy podchodzą piłkarze i trenerzy.

- To spotkanie będzie dla nas prestiżowe i bardzo ważne, nie tylko ze względu na to, że gramy z Górnikiem Zabrze. Chodzi o to, żeby po dwóch tygodniach przerwy, zrealizować wszystkie założenia, co będzie skutkowało bardziej ofensywną grą, o ile można grać jeszcze bardziej ofensywnie. Pracujemy też nad defensywą. Gramy u siebie, chcielibyśmy zwyciężyć, ale nie będzie to łatwe spotkanie - przyznał trener Zagłębia, Dariusz Dudek.

Dudek urodził się w Knurowie. Jako dziecko kibicował Górnikowi Zabrze, a teraz prowadzi Zagłębie Sosnowiec. - Wraz z bratem wychowaliśmy się na piłkarzach Górnika Zabrze, ale nie ma to żadnego znaczenia. Najważniejszy jest mój zespół - powiedział szkoleniowiec.

Urodzony na Górnym Śląsku trener chce teraz poprowadzić zespół z Zagłębia Dąbrowskiego do triumfu nad rywalem z Zabrza. - Można powiedzieć, że jestem hanysem, ale od trzech lat mieszkam w Sosnowcu i tu oddaję swoje serce. Przede wszystkim czuję się pełnoprawnym mieszkańcem Sosnowca. Żyję mi się tutaj bardzo dobrze, są tu fajne warunki i jestem z tego bardzo zadowolony. Nie mamy się czego bać. Emocji na pewno nie zabraknie - dodał trener.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Kownacki z pierwszym golem. Sampdoria rozgromiła rywala [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Piłkarze Zagłębia nie nakładają na siebie większej presji z racji rywalizacji ze znienawidzonym przez kibiców klubem. Czują głód piłki i chcą pokazać się z jak najlepszej strony. - Mieliśmy dwa tygodnie przerwy i jesteśmy głodni tych rozgrywek. Nie mieliśmy spotkania sparingowego i myślę, że to nam wyjdzie na dobre. Głód meczu o stawkę jest tak duży, że szkoda, że gramy w poniedziałek. Mamy świadomość jak ważne jest wygrywanie meczów u siebie. Coraz lepiej to wygląda, wszystko się zazębia i jesteśmy pozytywnie nastawieni przed tym meczem - przyznał kapitan zespołu z Sosnowca, Tomasz Nowak.

Swój cel na mecz z Górnikiem mają również obrońcy. - Będziemy chcieli zagrać na zero z tyłu - zadeklarował Mateusz Cichocki. - To dla nas bardzo ważny mecz i przygotowujemy się do niego tak samo, jak do każdego innego. Dużo się mówi o tym, że to są spotkania derbowe, ale my do każdy mecz traktujemy jednakowo. Ładunek emocjonalny na trybunach może być większy, ale na boisku koncentrujemy się tylko na meczu. Przeciwnik nie ma dla nas znaczenia - zakończył Cichocki.

Komentarze (0)