Chievo Werona było w ostatnich latach jednym z ulubionych przeciwników AS Roma w Serie A. Giallorossi nie przegrali z Mussi Volanti od 11 spotkań. Strzelili im w tym okresie 31 goli. Po dwóch kolejkach bez zwycięstwa, a przed pierwszym występem w Lidze Mistrzów podopieczni Eusebio Di Francesco próbowali podtrzymać passę i zaprezentować coś wyrazistego publiczności na Stadio Olimpico.
Roma bez problemu zdominowała przeciwnika i wcześnie udokumentowała przewagę golem. W 10. minucie Stephan El Shaarawy zdobył szóstą w karierze bramkę w meczach z Chievo po dośrodkowaniu Alessandro Florenziego. Nic nie wskazywało, że to widowisko będzie emocjonujące.
Trener Chievo próbował zabezpieczyć się, wystawiając czterech stoperów. W defensywie gości nie było z kolei miejsca dla Pawła Jaroszyńskiego, zamiast którego na lewej stronie grał Federico Barba. Ekipa Lorenzo D'Anny skapitulowała po raz drugi w 30. minucie. Przed golem na 2:0 Bryana Cristante dobrze zachował się Edin Dzeko, który opanował piłkę po wrzutce Cengiza Undera, utrzymał się w jej posiadaniu i obsłużył podaniem byłego zawodnika Atalanty.
Najbardziej wysuniętym zawodnikiem Chievo był Mariusz Stępiński. Starał się pokazywać kompanom, dawał im możliwość posłania piłki do przodu, ale ofensywa przyjezdnych ograniczała się do strzałów z dystansu po odegraniach Polaka. W 37. minucie Stępiński wyprzedził Aleksandara Kolarova i upadł w polu karnym. Sędzia nie zdecydował się podyktować jedenastki po polsko-serbskim pojedynku. W 42. minucie napastnik Chievo wreszcie miał możliwość uderzenia i nie zabrakło mu wiele do pokonania Robina Olsena.
Temperatura spotkania wzrosła na początku drugiej połowy. W 52. minucie Valter Birsa zdobył gola kontaktowego na 1:2 perfekcyjnym strzałem zza pola karnego w okienko. Robin Olsen nie sięgnął futbolówki, a w obozie autsajdera odżyła nadzieja na zapunktowanie. Gospodarze dali się rozpędzić przeciwnikowi. Po ich połowie biegali z wysoką prędkością autor gola, Emanuele Giaccherini oraz pracowity Stępiński.
Polak sprawił prezent sobie i drużynie za niezły występ w 83. minucie. Były zawodnik Ruchu Chorzów dopadł do piłki po interwencji Robina Olsena, zasłonił ją przed przeciwnikami i płaskim uderzeniem skierował do siatki na 2:2. To było świetne zachowanie. Stępiński zdobył drugiego gola w sezonie. Pogromca wielkich włoskich marek ma w tej kampanii na rozkładzie Juventus oraz Romę.
AS Roma - Chievo Werona 2:2 (2:0)
1:0 - Stephan El Shaarawy 10'
2:0 - Bryan Cristante 30'
2:1 - Valter Birsa 52'
2:2 - Mariusz Stępiński 83'
Składy:
Roma: Robin Olsen - Alessandro Florenzi (69' Rick Karsdorp), Kostas Manolas, Juan Jesus, Aleksandar Kolarov - Lorenzo Pellegrini (69' Daniele De Rossi), Steven N'Zonzi, Bryan Cristante - Cengiz Under (81' Justin Kluivert), Edin Dzeko, Stephan El Shaarawy
Chievo: Stefano Sorrentino - Nenad Tomović, Luca Rossettini, Mattia Bani, Federico Barba - Nicola Rigoni (87' Fabio Depaoli), Ivan Radovanović, Joel Obi (46' Perparim Hetemaj) - Valter Birsa (80' Mehdi Leris), Mariusz Stępiński, Emanuele Giaccherini
Żółte kartki: De Rossi (Roma) oraz Rossettini (Chievo)
Sędzia: Paolo Mazzoleni
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Serie A: Kownacki z pierwszym golem. Sampdoria rozgromiła rywala [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
obrona tragedia!