Sergio Ramos zmotywowany przed startem LM. "Chcemy wygrać na Wanda Metropolitano"

Getty Images / Na zdjęciu: Sergio Ramos
Getty Images / Na zdjęciu: Sergio Ramos

- Fakt, że finał LM odbędzie się na stadionie Atletico Madryt, motywuje nas jeszcze bardziej - przyznaje Sergio Ramos, obrońca Realu Madryt.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnicy Realu Madryt w tym tygodniu zaczną rywalizację w Lidze Mistrzów. Królewscy są obrońcami tytułu, a w tym sezonie powalczą o zdobycie czwartego z rzędu trofeum. Tym razem finał odbędzie się na Wanda Metropolitano, stadionie lokalnego rywala Los Blancos. - Real jest zawsze głodny gry w LM, ale teraz w sposób szczególny. Finał na stadionie Atletico motywuje nas jeszcze bardziej - przyznaje Sergio Ramos.

Niezaspokojony apetyt

Los Blancos poprzednie trzy triumfy odnosili kolejno na San Siro w Mediolanie, Millennium Stadium w Cardiff i na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. Finał tegorocznej edycji odbędzie się na Wanda Metropolitano, nowej arenie Atletico Madryt oddanej do użytku w 2017 roku. Wygrana Realu w LM na tym stadionie byłaby dodatkowym prztyczkiem w nos największego rywala.

Nie kryje się z tym Sergio Ramos, który liczy na kolejny triumf. Obrońca wprost deklaruje walkę o kolejne trofeum. - Mówili, że niemożliwe jest wygranie LM dwa razy z rzędu, a my to zrobiliśmy. Podobnie było, kiedy sięgnęliśmy po trzeci puchar. Drużyna lubi wielkie wyzwania, a zwycięstwo na Wanda jest kolejnym sposobem na napisanie historii - mówi 32-latek.

Zamiast pucharu... pierścienie

Taki pomysł na pewno spodobałby się obrońcy Realu. Odkrył to dopiero film dokumentalny przygotowany przez klubową telewizję, który odsłania kulisy zdobycia ostatniego trofeum LM. Sergio Ramosowi najwidoczniej bardzo przypadła do gustu moda z NBA, w której nagradza się mistrzów specjalnymi pierścieniami.

Hiszpan z okazji trzynastego triumfu Realu przygotował sobie taką nagrodę, którą pochwalił się przed kamerą. Mało tego, po wygranym finale widział się z prezydentem FIFA i poprosił go, by zamienił medale na pierścienie. - To dodaje prestiżu rozgrywkom - argumentował.

Na start z pogromcami Barcelony

Real Madryt zacznie grę w Lidze Mistrzów od domowego starcia z AS Roma. W ubiegłym sezonie Rzymianie wyeliminowali w ćwierćfinale FC Barcelona. Dwumecz zakończył się wynikiem 4:4, a o awansie zdecydowały bramki zdobyte na wyjeździe. Kolejnymi grupowymi rywalami zespołu Julena Lopeteguiego są CSKA Moskwa i Viktoria Pilzno.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Real stracił pierwsze punkty. Golkiper Athletic bronił jak natchniony [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)