Menadżer Schalke: Di Santo powinien wziąć przykład z Lewandowskiego
Minutę po golu Roberta Lewandowskiego, trener Schalke ściągnął z boiska Franco Di Santo. Argentyńczyk był wściekły, nie podał ręki Domenicowi Tedesco i wszedł z nim w dyskusję.
Kiedy Franco Di Santo został zmieniony było już 2:0 dla Bayernu. Decyzja Domenica Tedesco bardzo nie spodobała się piłkarzowi, który nie okazał szacunku trenerowi, ani kolegom z drużyny. Nie tylko nie podał ręki swojemu trenerowi, ale podczas "pyskówki" powiedział Tedesco, że to inny zawodnik Schalke (Mark Uth) bardziej zasłużył, aby zostać zmienionym.
Di Santo hätte wohl lieber die Nummer 7, Mark Uth, von Tedesco ausgewechselt gehabt, anstatt ihn. Bedeutet: Mark Uth wird darüber nicht wirklich erfreut sein, wenn es denn so sein sollte von Di Santo. Die Nerven liegen offenbar blank. Kein gutes Zeichen. pic.twitter.com/8FRNebR3Ag
— Hassan Talib Haji (@hassanscorner) 22 września 2018
Na 11 minut przed końcem meczu z boiska zszedł też Lewandowski, którego zmienił Wagner. Polski napastnik nie miał problemu z tym, że nie zagrał do ostatniego gwizdka i właśnie dlatego Heidel postawił "Lewego", gwiazdę Bundesligi, jako przykład dla Di Santo.
Wygląda na to, że sam Di Santo też zrozumiał niestosowność swojego zachowania, ponieważ bardzo szybko przeprosił za pośrednictwem Instagrama.
"Przepraszam trenera, kolegów z drużyny i kibiców Schalke. Chociaż mnie to nie usprawiedliwia, to chciałbym powiedzieć, że to efekt mojej gorącej krwi i chęć rywalizacji. Zawszę chcę grać i wygrywać. Jestem Argentyńczykiem, zostawiam życie na boisku, ale to jest gra zespołowa, dlatego zawsze będę respektował decyzję mojego trenera" - napisał Di Santo.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Golkiper Stuttgartu bohaterem. Bronił w niesamowitych okolicznościach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]