Bundesliga: wspaniały mecz w Leverkusen i wielkie odrodzenie Borussii Dortmund

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH  / Na zdjęciu: Wendell (z lewej) oraz Maximilian Philipp (w środku)
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Wendell (z lewej) oraz Maximilian Philipp (w środku)

Działo się na BayArena! Borussia Dortmund przegrywała do przerwy z Bayerem Leverkusen 0:2, ale po koncertowej grze w drugiej połowie wygrała 3:2. Wśród zwycięzców zabrakło Łukasza Piszczka.

To był najlepszy mecz Bayeru Leverkusen w tym sezonie, a przynajmniej w pierwszej połowie. Borussia, która przecież kilka dni temu w świetnym stylu rozgromiła 1.FC Nuernberg (7:0), tym razem miała olbrzymie problemy ze stwarzaniem okazji pod bramką rywala. Gospodarze w pierwszej połowie zagrali agresywnie, wysokim pressingiem. Często odbierali piłkę już na połowie przeciwnika, a od strony taktycznej wyglądali wzorowo.

Taka postawa Bayeru szybko przyniosła powodzenie. Pierwszy gol padł już w 9. minucie. Kai Havertz w stylu Leo Messiego położył na ziemię dwóch rywali i dograł na lewe skrzydło, gdzie przed pole karne dośrodkował Lucas Alario. Nadbiegający Mitchell Weiser lepiej uderzyć nie mógł. Huknął bez przyjęcia po długim rogu, poza zasięgiem bramkarza.

Szybki mecz mógł się podobać. Aptekarze szli za ciosem, a Borussia ograniczała się do strzałów z dystansu. Były one celne, ale Lukas Hradecky z większością "na luzie" sobie poradził. W 39. minucie goście na własne życzenie stracili drugiego gola. Mogli wybić piłkę, która spadła w pole karne po centrze z rzutu rożnego, ale zaskakująco długo zwlekali. Powstało olbrzymie zamieszanie, w którym najlepiej odnalazł się Jonathan Tah.

W drugiej połowie Bayer zgasł, a przebudziła się Borussia. Trener Lucien Favre trafił ze zmianami. Każdy z rezerwowych wniósł cegiełkę do końcowego triumfu. Goście straty odrobili w 5 minut. Najpierw po centrze Hakimiego z prawej flanki z powietrza "wolejem" kropnął Marco Reus, Hradecky odbił piłkę, ale poprawka Jacoba Bruuna Larsena wpadła do siatki. Chwilę później po dwójkowej akcji Reusa z Sancho, ten pierwszy uderzył pod poprzeczkę.

Gospodarze w końcówce całkowicie opadli z sił. Wykorzystał to "świeży" Paco Alcacer. Hiszpański napastnik wszedł z ławki i zdobył decydujące gole.

Borussia Dortmund dzięki wygranej objęła prowadzenie w tabeli Bundesligi.

Bayer Leverkusen - Borussia Dortmund 2:4 (2:0)
1:0 - Mitchell Weiser 9'
2:0 - Jonathan Tah 39'
2:1 - Jacob Bruun Larsen 65'
2:2 - Marco Reus 69'
2:3 - Paco Alcacer 85'
2:4 - Paco Alcacer 90+4'

Składy:

Bayer Leverkusen: Lukas Hradecky - Mitchell Weiser (71' Tin Jedvaj), Jonathan Tah, Sven Bender, Wendell, Dominik Kohr, Lars Bender, Kevin Volland, Kai Havertz, Julian Brandt (79' Paulinho), Lucas Alario (71' Leon Bailey).

Borussia Dortmund: Roman Burki - Achraf Hakimi, Manuel Akanji, Dan-Axel Zagadou, Abdou Diallo, Axel Witsel, Thomas Delaney (46' Mahmoud Dahoud), Christian Pulisić (68' Jadon Sancho), Marco Reus, Jacob Bruun Larsen, Maximilian Philipp (63' Paco Alcacer).

Żółte kartki: Delaney (Borussia).

Sędzia: Felix Brych.

[multitable table=1000 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Bayern Monachium na kolanach. Kolejny gol Ondreja Dudy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)