W pierwszych sześciu występach w Serie A Krzysztof Piątek zdobył osiem bramek i w tej chwili jest najlepszym strzelcem włoskiej ekstraklasy. Mało tego, strzelił gola w każdym ze spotkań, w których zagrał.
W niedzielnym meczu z Frosinone Calcio (2:1) powiększył swój dorobek o kolejne dwa trafienia. Po spotkaniu z beniaminkiem trener Davide Ballardini znów nie mógł się nachwalić swojego podopiecznego. Opiekun Genoi zwrócił uwagę, że Piątek daje drużynie nie tylko bramki.
- Jest skuteczny pod bramką, ale jest też dobry przy budowaniu akcji. Jestem pod wrażeniem tego, jak się poświęca. Biega, walczy i jest pierwszy do pomocy w obronie. Od pierwszej do ostatniej minuty uczestniczy w grze w pełnym znaczeniu tego słowa - stwierdził Ballardini, dodając: - Jest jeszcze za wcześnie, by go oceniać, ale już pokazał, że ma nieprzeciętne umiejętności.
Piątek idzie we Włoszech jak burza. Dzięki dubletowi z Frosinone pobił 33-letni rekord Zbigniewa Bońka i został też pierwszym od 1949 roku debiutantem, który strzelił osiem goli w pierwszych sześciu występach w Serie A.
ZOBACZ WIDEO Polski mecz we Włoszech. Bezrobotny Skorupski i niewidoczny Teodorczyk [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]