W Jarocinie piłkarze Kotwicy na boisko wyszli piętnaście minut później niż zakładał to wstępny terminarz. To miał być protest przeciwko niewypłacaniu przez zarząd klubu pensji. - Ostatnie pieniądze z klubu dostaliśmy w lutym i jeśli do spotkania z Rakowem Częstochowa, które odbędzie się 31 maja na stadionie miejskim w Kołobrzegu, klub nie wyrówna nam zaległości, to w tym meczu nie wybiegniemy na boisko. Jesteśmy w większości młodymi chłopakami, którzy dopiero zaczynają swoje kariery. W chwili obecnej nie mamy żadnych środków do życia. Każdy ma do zapłacenia jakieś rachunki (telefon, Internet, a nawet kredyty!). Wielu piłkarzy pomagało finansowo swoim rodzinom, niestety teraz sytuacja się odwróciła - napisali w swoim oświadczeniu na stronie klubu miejscowi zawodnicy.
Podobna sytuacja panuje w Toruniu. Ostatnio jednak pomoc Elanie obiecał prezydent miasta Michał Zalewski. Słowa nie poszły na wiatr, bowiem podopieczni Wiesława Borończyka w niedzielę rozgromili na własnym boisku zdegradowanego już do III ligi Chemika Police aż 6:1. Zwycięstwo torunianiom było bardzo potrzebne, gdyż dzięki temu Elana wyprzedziła w tabeli GKS Tychy i Zawiszę Bydgoszcz.
Elana Toruń - Chemik Police 6:1 (2:0)
1:0 - Vierstak 12'
2:0 - Wróbel 45'
3:0 - Charzewski 48'
3:1 - Ciołek 51'
4:1 - Rackiewicz 61'
5:1 - Atanacković 69'
6:1 - Grube 80'
Jarota Jarocin - Kotwica Kołobrzeg 1:0 (1:0)
1:0 - Nieć 44'