Kaczmarek zatrzymał Legię

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę Śląsk Wrocław na własnym boisku podejmował Legię Warszawa. Legioniści jako pierwsi objęli prowadzenie, później jednak nie byli już stanie pokonać doskonale dysponowanego Wojciecha Kaczmarka. Golkiper Śląska był bez wątpienia jednym z najlepszych zawodników beniaminka ekstraklasy w tej potyczce.

Od dawna mówi się, że wrocławski Śląsk potrzebuje nowego, dobrego bramkarza. Na celowniku beniaminka ekstraklasy znajduje się słowacki zawodnik Marian Kelemen. W ostatnich meczu etatowy golkiper Śląska w rundzie wiosennej, Wojciech Kaczmarek dał jednak popis swoich umiejętności.

Kaczmarek zwłaszcza w pierwszej połowie w bramce wykonywał prawdziwe cuda. Najpierw w 24. minucie w sytuacji sam na sam powstrzymał Adriana Paluchowskiego. Później fenomenalnie obronił strzał z rzutu wolnego Macieja Rybusa. Kaczmarek pokazał także dużą klasę broniąc uderzenia Rogera Guerreiro. - Dobrze się ustawiałem, napastnicy we mnie trochę trafiali. Jestem raczej zadowolony z tego remisu. Cieszy to, że graliśmy do końca. Równie dobrze mogliśmy to spotkanie rozstrzygnąć na naszą korzyść - dyplomatycznie wyjaśniał po meczu bramkarz zespołu prowadzonego przez Ryszarda Tarasiewicza.

W następnej, ostatniej już w tym sezonie kolejce ekstraklasy wrocławianie udadzą się do Krakowa, by tam zmierzyć się z miejscową Wisłą. - Pojedziemy do Krakowa i będziemy chcieli zgarnąć komplet punktów. Na pewno tego spotkania nie odpuścimy. Kibice Śląska są zaprzyjaźnieni z fanami Wisły, ale na boisku tej serdeczności nie będzie - zapowiada Kaczmarek.

Golkiper Śląska jest ostatnio pod dużą presją. Cały czas przecież mówi się o tym, że po sezonie do Wrocławia trafi nowy golkiper, który na stałe zajmie miejsce pomiędzy słupkami. Kaczmarek nie przejmuje się jednak tym zbytnio i z meczu na broni coraz lepiej. Być może w przyszłym sonie to jednak on będzie ostatnią zaporą na drodze do wrocławskiej bramki?

Źródło artykułu:
Komentarze (0)