W środowy poranek belgijska policja przeprowadziła serię przesłuchań i zatrzymań. Przede wszystkim aresztowany został Mogi Bayat (to właśnie on pomagał przy transferze Łukasza Teodorczyka), jeden z najważniejszych menedżerów w Belgii. Jak twierdzą dziennikarze "De Staandard" policja przesłuchała także innego agenta piłkarskiego, Dejana Veljkovicia.
Belgijska prokuratura wszczęła śledztwo, ponieważ otrzymała informacje o oszustwach finansowych (uchylanie się od opodatkowania i pranie brudnych pieniędzy) w rodzimej piłce nożnej. W całą sprawę mogą być zamieszane nawet najmocniejsze belgijskie kluby z Anderlechtem i Club Brugge na czele - czytamy w angielskim "The Independent".
Z drugiej wymienionej drużyny przesłuchany już został trener Ivan Leko. - Club Brugge nie ma nic do ukrycia i będzie ściśle współpracować w śledztwie - powiedział prezes zespołu z Brugii Bart Verhaeghe w wywiadzie dla stacji telewizyjnej VTM Nieuws.
W aferę mogą być również zamieszani sędziowie piłkarscy. Przesłuchany już został belgijski arbiter Bart Vertenten, który sędziował w tym sezonie m.in. mecz Rosenborga Trondheim w eliminacjach Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Zabójcza skuteczność AS Roma! Rzymianie przetrwali napór [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]