Po trzech meczach Ligi Narodów UEFA Polacy mają tylko punkt wywalczony w wyjazdowym starciu z Włochami (1:1). W Chorzowie reprezentacja Polski przegrała z Portugalią (2:3) i włoskim zespołem (0:1). Te wyniki sprawiają, że atmosfera wokół polskiej kadry jest daleka od ideału. Jerzy Brzęczek jest krytykowany za taktykę jaką wybrał na ostatnie mecze i grę bez skrzydłowych. Nawet Robert Lewandowski w medialnych wypowiedziach sygnalizował, że to nie jest dobry pomysł.
Za kadencji Brzęczka Polacy jeszcze nie wygrali. Nie było też spotkania, w którym Biało-Czerwoni nie straciliby bramki. Styl gry zawodników reprezentacji Polski jest krytykowany przez ekspertów (więcej TUTAJ). Przyczynę słabych występów naszej kadry wskazał Zbigniew Boniek. Jego zdaniem problemem jest brak umiejętności utrzymywania się przy piłce.
- My w ogóle nie mamy w polskiej piłce Verrattich czy Jorginhów. Nie mamy zawodników, którzy zarządzaliby fazą utrzymywania się przy piłce. Pójść z kontrą umiemy, ale tak pokopać sobie spokojnie jak Włosi czy Portugalczycy - nie umiemy. To jest nasz główny problem. Taka gra to jest serce drużyny. Nasze serce jest chore - powiedział Boniek w rozmowie z portalem sport.pl.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że polscy piłkarze na każdym poziomie - od piłki dziecięcej do ekstraklasy - nie potrafią wymieniać podań i utrzymywać się przy piłce. Za kadencji Adama Nawałki były momenty, że Polakom udawało się to uczynić. - I musimy do tego wrócić. Staramy się zmieniać szkolenie, ale na efekty trzeba będzie poczekać siedem, osiem lat - dodał Boniek.
Reprezentacja Polski w listopadzie rozegra dwa spotkania. 15 listopada w meczu towarzyskim w Gdańsku zmierzy się z Czechami, a 5 dni później w ramach Ligi Narodów rywalizować będzie na wyjeździe z Portugalią.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski o Lidze Narodów: Nie wiem o co chodzi. Dla mnie to nie są mecze o coś