Benjamin Pavard odrzucił kilka ofert. Lojalność była dla niego najważniejsza
Benjamin Pavard latem miał oferty z kilku europejskich klubów, ale zdecydował się pozostać w VfB Stuttgart. Dla mistrza świata najważniejsza była lojalność wobec obecnego pracodawcy.
Po udanym mundialu Pavard miał kilka ofert. Najbardziej zdeterminowany, by pozyskać mistrza świata był Bayern Monachium, ale mówiło się też o zainteresowaniu FC Barcelona. Francuz odrzucił jednak wszystkie propozycje i postanowił zostać w Stuttgarcie. Jak sam mówił, dla niego było jasne, że nie zmieni klubu.
- Musiałem zostać w Stuttgarcie na kolejny sezon. Uwielbiam ten klub i kibiców, wiele im zawdzięczam. Moim planem było pozostanie w Niemczech, jestem w bardzo dużym klubie, z fantastycznymi fanami. VfB Stuttgart jest jak rodzina i to jest to, czego potrzebuję i co lubię. Jestem tutaj bardzo szczęśliwy - powiedział Pavard, którego cytuje "Kicker".
Pavard jest wdzięczny działaczom i trenerom, że ci uwierzyli w niego w trudnym momencie jego kariery. Klub zapłacił za niego 5 milionów euro, ale zarobić może dużo więcej. Latem przyszłego roku Francuz najprawdopodobniej zmieni klub, a klauzula odstępnego wynosi około 35 milionów euro.
Francuski obrońca jest jednym z priorytetów transferowych Bayernu. Pavard chce grać w Lidze Mistrzów i bardzo dobrze czuje się w Niemczech. Choć działacze Bayernu kilka tygodni temu dementowali doniesienia o transferze stopera, to jednak właśnie mistrzowie Niemiec są najbliżej sprowadzenia 22-latka.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o taktyce kadry: Jest system, który bardziej nam odpowiada. Myślę, że trener zdaje sobie z tego sprawę