Kibiców piłkarskich w Anglii od 1985 r. (w Szkocji od 1980 r.) obowiązuje zakaz picia alkoholu na stadionach podczas meczów. Co ciekawe, zakazu nie ma w przypadku innych dyscyplin sportowych, np. rugby, gdzie fani na trybunach mogą spożywać napoje alkoholowe.
- Jest to przepis nieproporcjonalny do dzisiejszego poziomu ryzyka. Futbol i kibice zmienili się na przestrzeni ostatnich 30 lat. Fani mogą spożywać alkohol przed i po meczach w pubach przy stadionie, a mimo to z powodu awantur na stadionach policja zatrzymuje średnio jedną osobę na 25 tys. Znieśmy ten absurdalny przepis. Piłka nożna w Anglii nie jest traktowana na równi z innymi sportami - zaapelował do władz państwowych szef English Football League (EFL), Shaun Harvey.
- EFL chce rozsądnej i odpowiedzialnej debaty w tej sprawie z rządem i ekspertami ds. bezpieczeństwa - dodał działacz piłkarski. - Zakaz jest niedorzeczny i wyraźnie dyskryminuje sympatyków futbolu - powiedział dziennikowi "The Independent" przedstawiciel jednego z angielskich klubów.
Gazeta dowiedziała się jednak, że brytyjskie władze odrzucają możliwość rozpoczęcia debaty ws. zniesienia przepisu. Rządzący przekonują bowiem, że zakaz odnosi się do meczów piłkarskich z powodu istniejącego tam dużego ryzyka zakłócenia porządku publicznego.
"The Independent" zwraca też uwagę na to, że doniesienia o złym zachowaniu niektórych angielskich kibiców poza Wyspami Brytyjskimi, a także obawa przed koniecznością ewentualnego zwiększenia kosztów na zabezpieczenie imprez piłkarskich przez policję, sprawiają, że jest bardzo mało prawdopodobne, żeby rząd rozważył zniesienie zakazu.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Samobój, brutalny faul i czerwona kartka. Getafe wygrywa z Rayo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]