W przerwie meczu kibice Legii opuścili sektor gości na stadionie Jagiellonii. Początkowo wydawało się, że na znak protestu, jako że policja nie wpuściła na trybuny wszystkich fanów z Warszawy. Ale nic bardziej mylnego. Po chwili bowiem ponownie pojawili się na swojej trybunie. I wywiesili 2 flagi drużyny z Białegostoku, które przejęli w 2013 roku.
W stronę sektora gości szybko ruszyła kilkudziesięcioosobowa grupa fanów Jagiellonii. Pod jednym z nich musiała interweniować policja. Użyto m. in. gazu łzawiącego. Dwie osoby zatrzymano.
W międzyczasie kibice ze stolicy podpalili wspomniane wyżej flagi:
I ciąg dalszy. pic.twitter.com/8WWWYApS5j
— Paweł Mogielnicki (@mogiel90) 26 października 2018
Ostatnie mecze obu drużyn obfitują w ostre starcia na trybunach. Organizatorzy spotkania zabronili kibicom Legii wniesienia na swój stadion flag warszawskiej drużyny już po raz drugi. Do podobnej sytuacji doszło w poprzednim meczu obu drużyn w Białymstoku. Wówczas fani z Warszawy przyjechali na Podlasie, ale nie weszli na trybuny, zostając pod stadionem.
Do wielu niesmacznych sytuacji miało dojść również na kilka godzin przed rozpoczęciem piątkowego spotkania. Kibice mistrza Polski skarżyli się na przesadną kontrolę. Według relacji świadków, musieli rozbierać się mimo niskiej temperatury, ściągać buty i skarpetki. Jeden z niepełnosprawnych fanów musiał podobno zdjąć protezę.
Cyrk w Białymstoku. 3 godziny do meczu a na sektorze może 150 kibiców Legii. Każdy po kolei zabierany na kontrolę osobistą. Przy kilku stopniach rozbierani, zdejmują już nie tylko buty, ale i skarpety. Chłopak z grupy niepełnosprawnych musiał zdejmować protezę. Dramat.
— Małgorzata Chłopaś (@_turi) 26 października 2018
Jeden ze stewardów odniósł się do sytuacji. Przyznał, że szczegółowe kontrole miały miejsce. Ale kategorycznie zaprzeczył ostatniemu zdaniu. - Nigdy dotąd nie robiliśmy takich rzeczy i wątpliwe, by ktoś nakazał coś takiego. Przynajmniej z naszego oddziału. Chyba, że chodziło o policjantów - komentował, prosząc o zachowanie anonimowości.
Spotkanie Jagiellonii z Legią zakończyło się remisem 1:1. Gola dla gospodarzy już w 1. minucie strzelił Ivan Runje, natomiast bramkę wyrównującą zdobył w 89. minucie Sandro Kulenović.
Po zakończeniu meczu, kibice obu drużyn opuścili obiekt. Gospodarze nie mieli z tym większych problemów. Goście w drogę powrotną wyruszyli dopiero po północy. Policja analizowała bowiem nagrania monitoringu, by odnaleźć osoby odpowiedzialne za prowokacje z początku drugiej połowy. Nie udało się, ale warto zaznaczyć, że sprawdzanie zapisów kamer będzie kontynuowane w najbliższych godzinach. Po nich nie wykluczone są kolejne zatrzymania.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Icardi bohaterem Interu! Tak padł decydujący gol w derbach Mediolanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]