Jeszcze w wakacje Manchester United zapowiedział, że chciałby ugościć zawodników z tajskiego zespołu "Wild Boars" a także ich ratowników w tym sezonie. W lipcu cały świat żył historią chłopców, w wieku od 11 do 16 lat, którzy poszli z trenerem na wyprawę do jaskini. Woda odcięła im drogę powrotu.
Długo byli odcięci od świata, bez jedzenia i picia. Ostatecznie zostali uratowani, choć jeden z nurków przypłacił to życiem. Ostatecznie chłopcy przyjechali do Anglii na mecz, spotkali się z Jose Mourinho oraz piłkarzami "Czerwonych Diabłów".
Jose meets the Wild Boars
— Manchester United (@ManUtd) 27 października 2018
It’s a pleasure to welcome the young Thai footballers who were rescued from a cave earlier this year. #MUFC pic.twitter.com/tcMVUzUJl6
Welcome to #MUFC, Wild Boars! pic.twitter.com/lb3fLppDwW
— Manchester United (@ManUtd) 27 października 2018
Chłopcy mają też obejrzeć niedzielny mecz ligowy z Evertonem. Wcześniej byli też zaproszeni przez FIFA na mistrzostwa świata, ale ostatecznie ich przyjazd do Rosji nie był możliwy, gdyż byli wciąż pod obserwacją lekarzy.
ZOBACZ WIDEO Mecz na Old Trafford od kuchni. Nasz reporter był na hicie Ligi Mistrzów Manchester United - Juventus Turyn