PP: Huragan Arce niestraszny. Gdynianie grają dalej

Newspix / Press Focus/Pawel Andrachiewicz / Na zdjęciu: Mateusz Młyński
Newspix / Press Focus/Pawel Andrachiewicz / Na zdjęciu: Mateusz Młyński

Arka Gdynia pokonała III-ligowy Huragan Morąg (1:0) i awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. Jedyną bramkę spotkania zdobył 17-letni Mateusz Młyński.

W poprzedniej rundzie Huragan sprawił dużą sensację, pokonując 3:2 Zagłębie Lubin, ale tym razem rywal z ekstraklasy był poza zasięgiem ambitnego III-ligowca, choć wypada zaznaczyć, że podopieczni Czesława Żukowskiego tanio skóry nie sprzedali.

O ich odpadnięciu z rozgrywek zadecydowała nieskuteczność i błąd Daniela Michałowskiego, który w 72. minucie bezlitośnie wykorzystał 17-letni Mateusz Młyński. Arka mogła prowadzić już wcześniej, ale w 9. minucie Goran Cvijanović, zmarnował rzut karny podyktowany za faul na Tadeuszu Sosze.

Finalista dwóch poprzednich edycji Pucharu Polski nie zagrał w Morągu najlepszego meczu w sezonie, ale zmiennicy, którym trener Zbigniew Smółka dał we wtorek szansę, zrealizowali cel w postaci awansu do 1/8 finału Pucharu Polski.

Huragan Morąg - Arka Gdynia 0:1 (0:0)
0:1 - Młyński 72'

Składy:

Huragan: Mateusz Lawrenc - Jakub Stankiewicz, Rafał Maciążek, Igor Biedrzycki, Mateusz Jajkowski - Arkadiusz Mroczkowski (20' Dariusz Boczko; 81' Aleksander Tomasz), Daniel Michałowski (74' Michał Bartkowski), Piotr Łysiak, Paweł Galik, Rafał Kruczkowski - Joao Criciuma.

Arka: Kacper Krzepisz - Tadeusz Socha, Dawid Sołdecki, Adam Danch, Karol Danielak - Mateusz Młyński (73' Robert Sulewski), Adam Deja, Andrij Bohdanow (62' Michał Nalepa), Goran Cvijanović (83' Jan Łoś), Nabil Aankour - Rafał Siemaszko.

Żółte kartki: Michałowski (Huragan) oraz Siemaszko, Nalepa, Deja (Arka).

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

ZOBACZ WIDEO Napoli cudem uratowało remis. Przeciętny mecz Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
A my swoje
30.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Męczą się z III ligowcem, a ten pisze, że niestraszny. Nawet wyraźnej przewagi ta szparka nie miała. 
avatar
14MP 19PP
30.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Strasznie niestraszny... Po przypadkowym golu mało co nie padła, gdy Huragan ją przycisnął do samego końca meczu.