Dziennikarze "L'Equipe" poinformowali, że w nocy z wtorku na środę (30/31.10.) francuska policja zatrzymała Marco Verrattiego. Pomocnik Paris Saint-Germain kierował samochodem po spożyciu alkoholu. Badanie wykazało ponad promil alkoholu we krwi. Piłkarz tym samym przekroczył dopuszczalną dawkę ponad dwukrotnie. Po kilku godzinach spędzonych na komisariacie i złożeniu wyjaśnień, Włoch został wypuszczony do domu.
To jednak nie koniec sprawy. Verratti stracił automatycznie prawo jazdy, ale poważne kłopoty dopiero przed nim. Sprawa z automatu została przekazana do sądu. Pewne jest to, że piłkarz długo nie będzie mógł samodzielnie prowadzić auta.
Nie wiadomo na razie, jak na tę informację zareaguje PSG. Władze lidera francuskiej Ligue 1 mogą nawet zawiesić zawodnika, który do tej pory rozegrał 7 spotkań ligowych w sezonie 2018/19 (na 11 kolejek). Po raz ostatni pojawił się na murawie w poprzedni weekend - 28.10. Rozegrał pełne 90 minut w ważnym wyjazdowym spotkaniu z Olympique Marsylia (klub z Paryża wygrał 2:0).
Całe szczęście w tej skandalicznej sprawie, to fakt, że nikomu nic się nie stało. Dziennikarze poinformowali, że Verratti został zatrzymany na jednej z paryskich obwodnic. Nie spowodował wypadku, ani kolizji, nikt nie ucierpiał. Udało się zapobiec katastrofie, do której mógł doprowadzić jego stan.
ZOBACZ WIDEO Mecz na Old Trafford od kuchni. Nasz reporter był na hicie Ligi Mistrzów Manchester United - Juventus Turyn
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)