Fortuna I liga: grad goli. ŁKS Łódź stał się bestią dla rywali

Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: piłkarze ŁKS-u Łódź
Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: piłkarze ŁKS-u Łódź

23 gole padły w sobotę na zapleczu Lotto Ekstraklasy. ŁKS Łódź zdemolował 5:1 Odrę Opole i jest na miejscu premiowanym awansem na półmetku sezonu.

Od kiedy nastała kalendarzowa jesień ŁKS Łódź rządzi na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Dzięki trzem zwycięstwom i dwóm remisom przesunął się na miejsce premiowane awansem. Bronił pozycji wicelidera w meczu z beznadziejną na wyjazdach Odrą Opole. Zwycięstwo gospodarzy było więc prawdopodobne, ale jego rozmiar nadspodziewanie duży. ŁKS zdemolował podopiecznych Mariusza Rumaka 5:1. Nawet honorowe trafienie gości było dziełem łodzianina. Piłkę do własnej bramki wpakował niefortunnie Jan Sobociński. W historii spotkań z Odrą klub z Łodzi ma już tylko jedno zwycięstwo mniej niż przeciwnik.

Już tydzień temu było wiadomo, że najlepszy na półmetku sezonu będzie Raków Częstochowa. W sobotę lider wygrał 3:0 z Wigrami Suwałki. Sandecja Nowy Sącz ponownie nie pozwoliła podbić swojej twierdzy, ale z remisu 1:1 z GKS-em 1962 Jastrzębie nie jest zadowolona. Gola straciła w 88. minucie po uderzeniu króla końcówek Adama Żaka. Trzecie miejsce w tabeli próbowali przejąć od Sandecji zawodnicy Puszczy Niepołomice, którzy w małych derbach Małopolski wygrali 1:0 z Garbarnią Kraków.

Poniesiona w piątek porażka GKS-u Tychy z Chojniczanką Chojnice otworzyła przed Stomilem Olsztyn szansę na opuszczenie strefy spadkowej przed półmetkiem sezonu. Warunkiem było podbicie Mielca tak samo jak w poprzednich rozgrywkach. Stal pamiętała spotkanie sprzed roku i wyciągnęła z niego wnioski. Drużyna Artura Skowronka tym razem nie dała szans Stomilowi i ograła go 4:0. Olsztynianie zostali więc na miejscach zagrożonych spadkiem, a Stal poprawiła swój marny bilans w meczach na własnym stadionie.

Bytovia Bytów zahamowała. Przed pojedynkiem z GKS-em Katowice podopieczni Adriana Stawskiego nie wygrali pięciu meczów w lidze, a także odpadli z Pucharu Polski. W sobotę Bytovii zabrakło do przełamania kilku minut. Gola na 2:2 straciła w 87. minucie po strzale Jakuba Wawrzyniaka. Były reprezentant Polski uratował punkt katowiczanom i zrehabilitował się za gola samobójczego sprzed kilkunastu minut. GKS przestał przegrywać, ale pozostaje w strefie spadkowej.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza odwrócił wynik 0:1 na 2:1 w meczu z Wartą Poznań. Drużyna Marcina Kaczmarka poszła za ciosem po zwycięstwie z Cracovią w Pucharze Polski i oddaliła się od strefy spadkowej. Roman Gergel strzelił gola w czwartym meczu z rzędu. Trener tak bardzo docenia formę strzelecką Słowaka, że wystawił go na pozycji napastnika.

17. kolejka Fortuna I ligi:

ŁKS Łódź - Odra Opole 5:1 (1:0)
1:0 - Bartosz Widejko 38'
2:0 - Dani Ramirez 51'
2:1 - Jan Sobociński (sam.) 53'
3:1 - Artur Bogusz 54'
4:1 - Rafał Kujawa 62'
5:1 - Maksymilian Rozwandowicz (k.) 74'

Wigry Suwałki - Raków Częstochowa 0:3 (0:1)
0:1 - Tomas Petrasek 41'
0:2 - Szymon Lewicki 70'
0:3 - Tomas Petrasek 83'

Sandecja Nowy Sącz - GKS 1962 Jastrzębie 1:1 (1:0)
1:0 - Mateusz Klichowicz 1'
1:1 - Adam Żak 88'

Garbarnia Kraków - Puszcza Niepołomice 0:1 (0:0)
0:1 - Krzysztof Drzazga 67'

Stal Mielec - Stomil Olsztyn 4:0 (1:0)
1:0 - Bartosz Nowak 36'
2:0 - Andreja Prokić 53'
3:0 - Łukasz Wroński 61'
4:0 - Kacper Sadłocha 81'

Bytovia Bytów - GKS Katowice 2:2 (0:0)
1:0 - Juliusz Letniowski 55'
1:1 - Bartosz Śpiączka 61'
2:1 - Jakub Wawrzyniak (sam.) 70'
2:2 - Jakub Wawrzyniak 87'

Warta Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (0:0)
1:0 - Wojciech Onsorge 47'
1:1 - Roman Gergel 65'
1:2 - Michał Skóraś 66'

[multitable table=988 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Eintracht pokonał VfB Stuttgart i zaatakował podium Bundesligi [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: