Największą niespodzianką w powołaniach Jerzego Brzęczka na towarzyski mecz z Czechami (15 listopada) i spotkanie w Lidze Narodów z Portugalią (20 listopada) jest obecność dwóch graczy Pogoni Szczecin - Adama Buksy oraz Huberta Matyni. Pierwszy z nich zabłysnął w ostatnich meczach Ekstraklasy i ma na koncie już 6 goli.
22-latek spodziewał się powołania, ale... do reprezentacji U-21 na barażowy mecz z Portugalią. - Taki sygnał dostałem od razu po spotkaniu z Arką w Gdyni w ostatni piątek. O pierwszej kadrze nie było wspominane - przyznał Buksa w rozmowie z Mateuszem Janiakiem z "Przeglądu Sportowego".
Buksa współpracował już z Brzęczkiem w latach 2014-2015, kiedy był piłkarzem Lechii Gdańsk. Wystąpił wtedy w ośmiu meczach pod wodzą aktualnego selekcjonera. Z tego względu miał zapisany jego numer w telefonie. - Serce zabiło mocniej, choć skoro już telefonował, to spodziewałem się, w jakiej sprawie. To była informacyjna rozmowa. Trener zapytał o moje zdrowie i kiedy odpowiedziałem, że wszystko w porządku, poinformował mnie o powołaniu - wyjaśnił napastnik Pogoni.
Buksa ujawnił, że bezpośrednio po rozmowie z selekcjonerem o powołaniu informacją podzielił się z najbliższą rodziną. Krakowianin zagrał w tym sezonie w 8 ligowych meczach Pogoni i strzelił 6 bramek. Spośród Polaków więcej goli w lidze ma tylko Marcin Robak ze Śląska.
Polacy najpierw w Gdańsku zagrają towarzysko z Czechami, a następnie na wyjeździe z Portugalią w Lidze Narodów. Pewne już jest, że Biało-Czerwoni spadną z najwyższej dywizji tych rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AC Milan zabójczy w końcówce! Gol na wagę zwycięstwa w 90+7. minucie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]