Tytoń trafił do Rody Krekrade przed tym sezonem, ale do tej pory nie miał okazji zadebiutować w lidze. Dopiero w ten weekend wobec niedyspozycji Brama Castro Polak zadebiutował w lidze.
Jednak o mały włos, a z debiutu byłyby nici! - Dzień przed pojedynkiem z Heracles skręciłem kostkę na treningu. W dniu meczu wziąłem chyba 10 tabletek przeciwbólowych, bo bardzo chciałem zagrać i nie żałuję tej decyzji. Dzisiaj z kostką jest już lepiej - mówi nam Tytoń. - Nie myślałem o tremie przed meczem. Heracles potrzebował punktów, bo walczy o utrzymanie. Wiadomo było, że rzucą się na nas od początku. Kilka sytuacji groźnych było - opowiada były golkiper Górnika Łęczna. - Ogólnie dobrze mi się broniło, chociaż grałem przecież z kontuzją - dodał.
Czy zatem w następnym meczu Rody z NEC Nijmegen wystąpi Przemysław Tytoń? 20-letni Polak ostrożnie podchodzi do tego. - Trener podejmie decyzje. Ja wiem co mam robić i na tym skupiam się - zakończył.