Mocne słowa pod adresem Jerzego Brzęczka. "Rzucono go na zbyt głęboką wodę"

WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Pięć kolejnych meczów bez wygranej spowodowało, że pozycja selekcjonera reprezentacji Polski nie jest już tak bezpieczna, jak jeszcze kilka tygodni temu. Artur Wichniarek twierdzi, że jego zatrudnienie było błędem.

[tag=1204]

Artur Wichniarek[/tag] w programie "Cafe Futbol" wyemitowanym na antenie Polsatu Sport bezpardonowo zaatakował Jerzego Brzęczka. - Wydaje mi się, że Jurek został wrzucony na zbyt głęboką wodę. Powinien popracować jeszcze w Ekstraklasie i w niej odnieść sukces - powiedział były reprezentant Polski, piłkarz m.in. takich klubów, jak Lech Poznań, Widzew Łódź, Arminia Bielefeld czy Hertha Berlin.

Ekspert Polsatu Sport zareagował w ten sposób na kolejny nieudany mecz reprezentacji Polski. Przypomnijmy, że w ostatni czwartek (15.11.) ekipa prowadzona przez Brzęczka przegrała towarzysko z dużo niżej notowanym zespołem Czech. Było to już piąte kolejne spotkanie bez zwycięstwa naszej kadry. Następca Adama Nawałki jeszcze nie zaznał słodyczy wygranej.

Zdaniem Wichniarka zatrudnienie Brzęczka było błędem, skoro mówi, że to stało się za szybko i szkoleniowiec powinien popracować jeszcze w rozgrywkach ligowych i w nich osiągnąć sukces. Na dodatek twierdzi, że selekcjoner popełnia proste błędy. - Spotkanie z Czechami było ostatnią możliwością, żeby sprawdzić innych zawodników. A tu nagle Bereszyński, czyli następca Piszczka, wychodzi na lewej stronie obrony. Szukamy lewego obrońcy, a nieoczekiwanie z podstawowego prawego defensora na siłę zmienia się pozycję - powiedział.

Mało tego: - Z dotychczasowych meczów dowiedzieliśmy się, że sam Brzęczek nie wie, jak chce grać - grzmi Wichniarek. A przecież okazji do zgrywania zespołu i kolejnych prób już coraz mniej. W najbliższy wtorek (20.11.) Polacy zagrają z Portugalią, w ramach Ligi Narodów UEFA. Zagrają bez Roberta Lewandowskiego, który po spotkaniu z Czechami narzekał na ból w kolanie i po konsultacji lekarskiej został odesłany do Monachium. Spotkanie z Portugalią w naszej sytuacji już nic nie zmienia. Już po wcześniejszym meczu (z Włochami) spadliśmy do słabszej grupy zespołów.

Pozycja Brzęczka wydaje się jednak niezagrożona. Mówił o tym już po meczu z Czechami Zbigniew Boniek. Prezes PZPN bronił selekcjonera: - Uważam, że wybrałem dobrego trenera (...) Jeśli chodzi o jego spojrzenie na piłkę i umiejętności, jestem przekonany, że nie popełniłem błędu i odbudujemy się z kryzysu (więcej szczegółów TUTAJ >>).

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Wisi nad nami jakaś klątwa

Źródło artykułu: