Porażka Francji z Holandią 0:2 mocno podrażniła selekcjonera Didiera Deschampsa. Szkoleniowiec przyznał, że zespół jest podłamany, a towarzyskie starcie z Urugwajem ma być swego rodzaju terapią. Wszystko po to, by podwyższyć morale jego i piłkarzy. Dlatego też Deschamps posłał do boju najcięższe działa.
Czy było warto? W 30. minucie Francuz mógł tego żałować, bo z boiska przedwcześnie zszedł jeden z jego najważniejszych piłkarzy, Kylian Mbappe.
Napastnik Paris Saint-Germain wcześniej miał dwie próby, aby trafić na 1:0. Najpierw nie wykorzystał dobrego podania od Antoine Griezmann i zamiast uderzyć na bramkę w polu karnym, automatycznie szukał podania na lewą stronę do wbiegającego dopiero Blaise'a Matuidiego. Później znowu wybiegł sam na sam z Martinem Campaną, ale bramkarz zatrzymał go w ostatniej chwili wślizgiem.
I wtedy podczas upadku Mbappe niefortunnie upadł na bark. Pospieszyli do niego medycy. Dopiero po kilku minutach 19-latek zdołał wrócić na boisko, ale nie na długo. Już w 36. minucie musiał zostać zmieniony przez Floriana Thauvina.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Mourinho nie jest już "special one". "Przestał się rozwijać"
Z kolei reszta kluczowych graczy ostrożnie podeszła do wtorkowego sparingu. Les Bleus wyszli na prowadzenie dopiero w drugiej połowie i to po rzucie karnym. W 51. minucie zagotowało się w polu karnym Urugwajczyków, bowiem dwa strzały, jeden po drugim, oddał Griezmann. Przy jednym z nich Bruno Mendez interweniował ręką. Rzut karny pewnym strzałem w dolny róg bramki wykorzystał Olivier Giroud. Czas pokazał, że to była jedna z ostatnich groźnych akcji wykreowanych przez aktualnych mistrzów świata.
Urugwajczycy byli najbliżej strzelenia gola dopiero w końcówce. Edinson Cavani popisał się nie lada zmysłem i dograł do czekającego w polu karnym Jonathana Rodrigueza. Zawodnik uderzył z woleja, ale dobrym refleksem wykazał się Hugo Lloris i zatrzymał mocny strzał rywala.
Francuzi, piękny dla siebie rok, zakończyli zwycięstwem z drużyną, którą zdążyli pokonać także na mundialu. Wtedy wygrana była bardziej okazała. Piłkarze Deschampsa wygrali 2:0 po golach Varane'a i Griezmanna.
Francja - Urugwaj 1:0 (0:0)
1:0 - Olivier Giroud (rzut karny) 52'
Francja: Lloris - Pavard, Rami, Sakho (46' Kimpembe), Mendy - Kante, Ndombele (72' Fekir), Mbappe (36' Thauvin), Griezmann (90+3' Sissoko), Matuidi (63' Nzonzi) - Giroud (81' Plea).
Urugwaj: Campana – M. Suarez, Mendez, Caceres, Laxalt - Valverde (61' De Arrascueta), Vecino, Bentancur, Torreira (75' Rodriguez) - Suarez, Cavani.
Żółte kartki: Griezmann (Francja) oraz Bentancur i Mendez (Urugwaj).
Sędziował: Damir Skomina (Słowenia).