O miłości Antoine Griezmanna do Urugwaju zrobiło się głośno podczas ostatnich mistrzostw świata. W ćwierćfinałowym meczu Francuz strzelił tej reprezentacji bramkę na 2:0, po czym nie okazywał radości. Z kolei po finale wystąpił na konferencji prasowej dumnie owinięty urugwajską flagą, którą otrzymał od dziennikarza.
- Urugwaj jest moją drugą ojczyzną - zapewniał wtedy napastnik Atletico Madryt, który na kolejny mecz towarzyski przygotował specjalne obuwie. Już we wtorek mistrzowie świata zagrają z Urugwajem na Stade de France w Saint-Denis.
Paire spéciale pour un match spécial pour moi @pumafootball pic.twitter.com/SJXfPXmMRN
— Antoine Griezmann (@AntoGriezmann) 19 listopada 2018
Na podeszwach butów widać flagi Francji i Urugwaju. Na bokach z kolei pojawia się tykwa, z której pije się tradycyjny południowoamerykański napar - yerba mate. Griezmann jest wielkim fanem tego napoju.
Przez całą karierę francuski napastnik spotykał na swojej drodze Urugwajczyków. W Realu Sociedad zadebiutował pod wodzą trenera Martina Lasarte, a w klubie przyjaźnił się z Chorym Castro i Alberto Bueno. Już w Atletico spotkał za to Jose Marię Gimeneza czy Diego Godina, który jest ojcem chrzestnym jego córki. Co więcej, Griezmann po hiszpańsku mówi z wyraźnym akcentem południowoamerykańskim i jest fanem piłkarskiej drużyny Penarol Montevideo.
Takie zachowanie Griezmanna nie wszystkim kibicom się podoba. Pod zdjęciem największą popularnością cieszy się komentarz: "Ale nie jesteś Urugwajczykiem!"
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Wisi nad nami jakaś klątwa