Do pierwszego spotkania częstochowian z Chojniczanką doszło również w piątek. 3 sierpnia drużyna Przemysława Cecherza zwyciężyła 2:1 w meczu, w którym najważniejsze były strzały doświadczonych piłkarzy. 29-letni Wojciech Trochim dał prowadzenie Chojniczance po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a na wyrównanie 34-letniego Piotra Malinowskiego odpowiedział z rzutu karnego 33-letni Hubert Wołąkiewicz.
- Ten rzut karny to był kabaret. Sędzia zniszczył pracę wykonaną przez mój zespół - mówił trener Marek Papszun na konferencji prasowej w Chojnicach. W przeciwieństwie do triumfującego wtedy Cecherza nie stracił on do teraz pracy w klubie, w którym rozpoczął sezon. Chojniczanka zmieniła szkoleniowca w październiku, a za jej grę odpowiada aktualnie Maciej Bartoszek.
Trudno się dziwić takiemu obrotowi spraw. Drużyna Papszuna jest niepokonana od czasu wizyty w Chojnicach i nad klubem z Pomorza ma aż 17 punktów przewagi w tabeli. Passa Rakowa Częstochowa bez porażki trwa 16 meczów ligowych i dwa pucharowe. Przez 112 dni nikt nie potrafił zmusić lidera do kapitulacji. W piątek postara się on zrewanżować Chojniczance i zapewnić sobie mistrzostwo jesieni.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Mourinho nie jest już "special one". "Przestał się rozwijać"
Tydzień temu Raków zwyciężył 5:1 z GKS-em 1962 Jastrzębie. Lider zremisował z beniaminkiem w pierwszym starciu, ale już przy drugim spotkaniu nie miał dla niego litości. Trener poradził sobie bez swojego najbardziej zapracowanego piłkarza. Petr Schwarz pauzował po raz pierwszy w sezonie z powodu nadmiaru kartek. Zastąpił go nastoletni debiutant Karol Noiszewski i nie rozczarował.
- Wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na boisku. Spotkaliśmy się z przeciwnikiem, który chciał grać z nami w piłkę i stwarzał sytuacje podbramkowe. Niewiele jest drużyn, które grają tak odważnie przeciwko nam. Dlatego ten mecz był promocją pierwszoligowej piłki - wspomina Papszun. - Rywale zapłacili wysoką cenę, ale ich ofensywny styl pozwoli im zdobyć jeszcze wiele punktów. Zwyciężyliśmy na trudnym terenie i pokazaliśmy, że nieprzypadkowo jesteśmy liderami. Chcę, żeby tak zostało do końca sezonu.
Chojniczanka nie zagrała meczu przez dwa tygodnie. Piłkarze mogli w tym czasie spokojniej potrenować pod okiem Bartoszka. Szkoleniowiec zapewniał, że do Chojnic wrócił, żeby bić się o wejście do Lotto Ekstraklasy, tymczasem na razie poprowadził podopiecznych do jednego zwycięstwa w pięciu kolejkach. Chojniczanie zdobyli w tym okresie cztery z możliwych 15 punktów i coraz trudniej traktować ich jako kandydatów do awansu. Pod kątem wyników na wyjazdach klub z Pomorza jest dopiero 14. siłą w lidze.
Matematyczną szansę na mistrzostwo jesieni ma poza Rakowem także ŁKS Łódź. Beniaminek podejmie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza, z którym w sierpniu zremisował 1:1 wskutek gola straconego w doliczonym czasie. Wigry nie wygrały w lidze od 31 sierpnia i znalazły się w strefie spadkowej. W sobotę podejmą Odrę Opole, która jako jedyna w rozgrywkach nie zwyciężyła jeszcze na wyjeździe. Identyczną niemoc przełamał tydzień temu GKS Tychy. Przed Trójkolorowymi derbowe starcie z imiennikiem z Katowic.
20. kolejka Fortuna I ligi:
Stal Mielec - Warta Poznań / pt. 23.11.2018 godz. 19.00
Raków Częstochowa - Chojniczanka Chojnice / pt. 23.11.2018 godz. 20.45
ŁKS Łódź - Bruk-Bet Termalica Nieciecza / sob. 24.11.2018 godz. 13.00
Wigry Suwałki - Odra Opole / sob. 24.11.2018 godz. 15.00
Stomil Olsztyn - Podbeskidzie Bielsko-Biała / sob. 24.11.2018 godz. 16.00
Puszcza Niepołomice - GKS 1962 Jastrzębie / sob. 24.11.2018 godz. 16.00
Bytovia Bytów - Garbarnia Kraków / sob. 24.11.2018 godz. 16.00
Sandecja Nowy Sącz - Chrobry Głogów / sob. 24.11.2018 godz. 17.00
GKS Tychy - GKS Katowice / sob. 24.11.2018 godz. 17.45
[multitable table=988 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]