Mistrzowie Niemiec w tabeli Bundesligi tracą obecnie dziewięć punktów do Borussii Dortmund. Niko Kovac wierzy, że w nowy rok Bayern Monachium wejdzie z mniejszym dystansem do lidera, zmniejszając różnicę do BVB w pięciu meczach przed zimową przerwą.
Jak donosi "Bild", chorwacki trener na różne sposoby stara się poprawić grę swojego zespołu. Jednym z jego pomysłów jest ściana motywacji, która w czwartek pojawiła się w holu ośrodka treningowego Bayernu.
"Kovac chce widzieć w swoich zawodnikach gorliwość w kolejnych spotkaniach" - opisuje niemiecki dziennik. Na ścianie motywacji zostali wypisani najbliżsi rywale Bayernu w Bundeslidze. W ten sposób mistrzowie Niemiec mają "nakręcać" się na kolejnych ligowych przeciwników.
Na tym nie koniec. Przed sobotnim spotkaniem Bawarczyków z Fortuną Duesseldorf Kovac wygłosił długą mowę motywacyjną, a gracze po raz pierwszy od kilku tygodni spotkali się przed meczem domowym w hotelu. Taki zabieg miał na celu integrację drużyny. Do tego doszły jeszcze dodatkowe sesje treningowe, podczas których piłkarze Bayernu ćwiczyli m.in. poruszanie się po boisku.
Czy pomysły Kovaca zdadzą egzamin? Póki co efekt jest mizerny, bo Bayern w sobotę skompromitował się, remisując z Fortuną (3:3). Autsajder Bundesligi wyrównującego stan meczu gola strzelił w trzeciej minucie doliczonego czasu gry.
Najbliższym rywalem mistrzów Niemiec w Bundeslidze będzie Werder Brema (1 grudnia). Następnie zespół Kovaca zagra kolejno z 1.FC Nuernberg, Hannoverem 96, RB Lipsk i Eintrachtem Frankfurt.
ZOBACZ WIDEO Polka Agnieszka Mnich mistrzynią świata w piłkarskim freestyle'u. Pokonała obrończynię tytułu