15-latek kapitanem GKS-u Tychy. "Nagroda za regularne chodzenie do szkoły"

Newspix / Press Focus/Łukasz Sobala / Na zdjęciu: Jan Biegański
Newspix / Press Focus/Łukasz Sobala / Na zdjęciu: Jan Biegański

Jan Biegański zapisał się w historii I-ligowego GKS-u Tychy. W meczu z GKS-em Katowice dostał opaskę kapitańską, co było nagrodą za to, że dobrze się prowadzi.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=605]

GKS Tychy[/tag] w minionej kolejce rozgromił w derbowym meczu GKS Katowice 4:0. Kibice nie zdawali sobie sprawy, że trzy minuty przed końcem nastąpiła historyczna chwila. W 87. minucie z boiska zszedł Łukasz Grzeszczyk, a zastąpił go Jan Biegański.

Nastolatek otrzymał opaskę kapitańską. "Jajo" został najmłodszym kapitanem w historii tyskiego klubu. W wyjątkowej chwili miał 15 lat i 355 dni. Okazuje się, że trener Ryszard Tarasiewicz chciał go w ten sposób nagrodzić.

- Powinno się wprowadzać zawodników, którzy jeszcze nie są do końca ukształtowani piłkarsko. To jest najlepszy moment. Wchodzi na pełnym luzie, może oswoić się z realiami na poziomie seniorskim i jest to dobra rekompensata za postawę na treningach i za odpowiednie prowadzenie się w tym wieku. Wiemy, jakie zagrożenia czekają na młodego zawodnika, ale jest to także nagroda za regularne chodzenie do szkoły - tłumaczy szkoleniowiec na oficjalnej stronie klubu.

Do tej pory najmłodszym kapitanem w historii był Mateusz Grzybek. Pierwszy raz założył opaskę 7 czerwca 2014 roku, gdy miał 18 lat i 69 dni.

- Jest to dla mnie ogromny zaszczyt, że dostałem wielki kredyt zaufania. Takie małe sukcesy dają dużo motywacji do dalszego działania i pracy. Dziękuję naszemu kapitanowi za pomoc w spełnieniu kolejnego marzenia - komentuje Biegański.

GKS Tychy po dwudziestu kolejkach zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli I ligi. Klub z Górnego Śląska 1 grudnia zagra na wyjeździe z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i uda się na przerwę zimową.

ZOBACZ WIDEO Szybki gol Parmy i dobra gra w obronie. Zwycięstwo nad Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: