Były piłkarz Liverpoolu atakuje Neymara i spółkę. "Powinni się wstydzić"

Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Neymar zwijający się z bólu po faulu
Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Neymar zwijający się z bólu po faulu

PSG pokonało na własnym boisku Liverpool 2:1 i jest o krok od awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po spotkaniu nie mówi się jednak tylko o dobrej postawie paryżan, ale także o ich... aktorskiej grze.

- Nie wiem jak wrócą do domów i będą rozmawiać ze swoimi rodzinami i żonami. Czołgali się jak dzieciaki w przedszkolu - tak w ostrym tonie zachowanie piłkarzy Paris Saint-Germain skomentował były gracz Liverpool FC, aktualnie komentator sportowy - Jamie Carragher.

Byłemu stoperowi nie podobało się ciągłe przerywanie gry i symulowanie ostrych fauli przez piłkarzy gospodarzy, którzy notorycznie domagali się żółtych kartek u sędziego Szymona Marciniaka.

- To było bardzo frustrujące. Jeśli chodzi o Neymara, to mówimy o jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, ale oglądanie go dzisiaj było zawstydzające. Jeśli będzie to kontynuował przez całą swoją karierę, zostanie zapamiętany z tego, a nie ze świetnej gry. To zrozumiałe, że Klopp (trener Liverpoolu - przyp. red.) był sfrustrowany - dodał Carragher na antenie Viasport.

40-latek podkreślił, że nie tylko Neymar symulował. - Nawet Thiago Silva, kapitan, stoper, czołgał się i łapał za twarz. To świetny zespół z naprawdę świetnymi piłkarzami, oni nie potrzebują uciekać się do takiej taktyki. Wszyscy ludzie na świecie powinni czuć się zawstydzeni, oglądając takie coś - dodał Carragher.

Wściekły na piłkarzy PSG był też Juergen Klopp, który przy linii bocznej często krzyczał w kierunku sędziego. - To nie jest dobre, że Neymar gra na faule. Zachowuje się tak, jakby umierał, a gdy tylko wstanie i rywal dostanie żółtą kartkę, to wszystko jest dobrze - przyznał na konferencji pomeczowej, dodając, że polski sędzia zdecydowanie za często karał jego piłkarzy żółtymi kartkami.

ZOBACZ WIDEO Wstydliwy remis Napoli z Chievo. Sensacja w Serie A [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: