Przypomnijmy, że w pierwszym meczu finałowym był remis 2:2, a w rewanżu po 90 minutach było 1:1. Zwycięzcę wyłoniła dopiero dogrywka. Piłkarze Boca Juniors walczyli dzielnie pomimo gry w osłabieniu, ale ostatecznie przegrali 1:3 i to River Plate cieszyło się z triumfu.
Trener Guillermo Barros Schelotto załamany porażką postanowił zrezygnować z posady. - Poza bólem po przegranym finale odchodzę ze spokojem, bo wiem, że dałem z siebie wszystko - powiedział Guillermo Barros Schelotto. W Boca Juniors pracował on od marca 2016 roku. Prowadził drużynę w ponad stu meczach.
Finał Copa Libertadores odbił się szerokim echem na całym świecie. Po raz pierwszy w historii znalazły się w nim dwie argentyńskie drużyny. Przed rewanżowym spotkaniem doszło do sporych zamieszek. Autokar z piłkarzami Boca Juniors został obrzucony butelkami, a w środku rozpylono gaz pieprzowy i łzawiący.
Część piłkarzy trafiła do szpitala i ostatecznie meczu nie udało się rozegrać w terminie, ani w Argentynie. Drugie spotkanie odbyło się w Madrycie na stadionie Realu.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Polskie kluby dają wiele Europie. Śmiechu
Czy Guillermo Barros Schelotto słusznie postąpił rezygnując z posady? 
na Instagramie 
na Facebooku 
