Janusz Filipiak: Mam duże zaufanie do trenera Probierza

- Nikt nie ma psychiki ze stali - fakty były niekorzystne, a z faktami trudno dyskutować, ale udało się to przetrwać. Mam duże zaufanie do trenera Probierza - mówi Janusz Filipiak, prezes Cracovii.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Michał Probierz (z lewej) i Janusz Filipiak Newspix / Krzysztof Porebski / PressFocus / Na zdjęciu: Michał Probierz (z lewej) i Janusz Filipiak
Udana w wykonaniu drużyny Michała Probierza runda wiosenna, podczas której Cracovia była trzecią najlepszą drużyną Lotto Ekstraklasy, rozbudziła przy Kałuży 1 nadzieje. Przed startem nowego sezonu trener Probierz zapowiedział nawet walkę o mistrzostwo Polski, ale rzeczywistość brutalnie zweryfikowała jego plan. Na pierwsze zwycięstwo Pasy czekały aż do 9. kolejki, a ze strefy spadkowej wydostały się dopiero po 13. serii spotkań.

Momentem przełomowym były... przegrane derby Krakowa. W 11. kolejce Cracovia uległa Wiśle przed własną publicznością 0:2 i od tego czasu... nie poniosła już ani jednej porażki. W ośmiu ostatnich meczach zespół trenera Probierza podniósł z boiska 17 z 24 możliwych do zdobycia punktów - w tym okresie skuteczniejsza była jedynie będąca liderem Lechia Gdańsk (18).

Krakowianie źle zaczęli sezon, ale rundę jesienną kończą w świetnym stylu. Wygrali trzy ostatnie mecze i mogą przezimować nawet na 9. lokacie. To nie daje jednak satysfakcji Januszowi Filipiakowi. - Nie mam świetnego humoru, bo powinno być lepiej. Jest jednak iskierka nadziei, że wiosna będzie lepsza. Mamy powtórkę z ubiegłego roku. Myślę, że trener Probierz musi układać tę drużynę po swojemu, każdego zawodnika wypróbować, więc trochę to trwało. Było nerwowo, ale te trzy ostatnie mecze były bardzo dobre - komentuje właściciel Cracovii.

Filipiak zapewnia, że przez myśl mu nie przeszło, by pożegnać się z trenerem Probierzem: - Nikt nie ma psychiki ze stali - fakty były niekorzystne, a z faktami trudno dyskutować, ale udało się to przetrwać. Mam duże zaufanie do trenera Probierza. To nie była cierpliwość głupka, tylko bazowała na solidnych podstawach.

Prezesa Pasów cieszy postawa drużyny w ostatnich tygodniach, ale między wierszami daje do zrozumienia, że chciałby, by w jego zespole występowało więcej Polaków. W ostatnich meczach w "11" było tylko dwóch, trzech rodzimych graczy. W sobotnim spotkaniu z Zagłębiem Lubin to się zmieni, bo z powodu kartek nie zagrają Niko Datković i Ołeksij Dytiatjew, a kontuzjowani są Diego Ferraresso i Airam Cabrera.

- Z Zagłębiem będzie ciekawie, bo prawdopodobnie nie zagra czterech podstawowych zawodników, więc wyjdą młodzi. Mnie to cieszy, bo osobiście wolę tych młodych Polaków - Strózika czy Piszczka - od "no name'ów" z zagranicy. Nie oczekiwaliśmy też aż takiego wzrostu formy Wdowiaka - mówi Filipiak.

Odkąd w Cracovii jest trener Probierz klub z Kałuży 1 co pół roku dokonywał rewolucji kadrowej. Teraz ma być inaczej. - Trener chce dwa, trzy konkretne wzmocnienia. Nie będzie rewolucji kadrowej - przekonuje prezes Pasów.

ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie Tygodnia". Efekt Nawałki w Lechu Poznań już działa?
Czy Cracovia awansuje do grupy mistrzowskiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×