Zaskakujące słowa partnera Piątka z ataku. "Nie zrobił na mnie wrażenia"

Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Christian Kouame zdradził włoskim mediom, co pomyślał, kiedy po raz pierwszy zobaczył polskiego napastnika. I nie było to wcale miłe wrażenie.

Duet napastników Genoa (Krzysztof Piątek - Christian Kouame) zdobył w tym sezonie ligowym Serie A aż 15 bramek. Oczywiście zdecydowaną większość (12) strzelił Polak, który dzięki temu zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy ligi włoskiej (nawet przed Cristiano Ronaldo). Eksperci i dziennikarze dowodzą jednak, że współpraca obu napastników układa się świetnie. Głównie dzięki ich fantastycznej grze włoski klub znajduje się nad strefą spadkową.

Obaj piłkarze grają na tyle dobrze, że znaleźli się w orbicie zainteresowań większych klubów (m.in. Realu Madryt czy Romy). Jak mówił w rozmowie z WP SportoweFakty dziennikarz "Corriere dello Sport" Alberto Dolfin, Genoa będzie chciała uzyskać za Polaka około 40 mln euro. Sporo!

Kouame odniósł się do swojego partnera z ataku podczas rozmowy z dziennikarzem telenord.it. Wypowiedział się dość zaskakująco. - Kiedy zobaczyłem Krzysztofa po raz pierwszy na boisku, to nie zrobił na mnie wrażenia. Żadnego wrażenia - powiedział.

Ot, kolejny napastnik, który nie wyróżnia się niczym szczególnym. Przypomnijmy, że Piątek przyszedł do Genoi z Cracovii. Kouame nie spodziewał się, że polski piłkarz tak szybko odnajdzie się w Serie A. Swoje zdanie szybko zmienił. - Kiedy zobaczyłem go podczas pierwszego meczu towarzyskiego, w akcji, na boisku, w rywalizacji, to błyskawicznie zorientowałem się, że wrażenie z zajęć treningowych było mylne - dodał. - Krzysztof doskonale odnajduje się właśnie podczas spotkania, na żywym organizmie.

Piątek już w najbliższą sobotę (22.12.) będzie miał okazję jeszcze poprawić swój dorobek strzelecki - Genoa zagra na własnym terenie z Atalantą Bergamo. Nie będzie to ostatni mecz w tym roku. Liga włoska udaje się na krótką przerwę świąteczną dopiero 29.12.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Łukasz Skorupski zatrzymał AC Milan. Bologna nadal ma problem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Adolfo Kudłatos
21.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tylko że w obecnej reprezentacji układu Bońka na grę ma iluzoryczne szanse. Bo trzeba pompować statystyki żeby dobrze sprzedać : Bednarka czy Milika. 
avatar
wisus54
21.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Piątek to bez wątpienia taki Gerd Müller, który gdzie by nie stanął w polu karnym tam mu piłka pod nogi spadała. Ostatni mecz Genoa CFC tego dowodem piłkę dobijał na linii bramkowej.