Pierwszy kwadrans gry należał bardziej do Jagiellonii Białystok, choć nie była to przewaga polegająca na nieskończonej ilości sytuacji i strzałów. Bardziej na utrzymywaniu się przy piłce i licznych wrzutkach. Po jednej z takich Ivan Runje doszedł nawet do uderzenia głową, lecz wprost w ręce Frantiska Placha.
Piast Gliwice zaliczył za to pierwszy groźniejszy wypad i od razu zakończył go golem. Joel Valencia został sfaulowany około dwudziestu metrów przed bramką, a do piłki podszedł Tom Hateley. Anglik kapitalnie przymierzył, a Grzegorz Sandomierski stał jak wryty i patrzył na futbolówkę wpadającą do jego siatki.
Gospodarze długo nie cieszyli się jednak z prowadzenia. Jaga znalazła wolną strefę na lewym skrzydle, gdzie do piłki doszedł Guilherme Sitya. Płasko zagrał w pole karne, a tam Karol Świderski dwukrotnie uderzał. Najpierw futbolówka została mu pod butem, ale obrońcy Piasta nie zareagowali, więc snajper Jagiellonii się poprawił i doprowadził do wyrównania.
W 36. minucie Martin Konczkowski w sytuacji sam na sam pokonał Sandomierskiego, ale sędzia liniowy podniósł chorągiewkę. Szymon Marciniak nie posiłkował się VAR-em, a wydaje się, że powinien, bowiem spalony był wątpliwy.
Tuż po przerwie goście byli bardzo blisko wyjścia na prowadzenie. Taras Romanczuk ładnie główkował po dośrodkowaniu z narożnika, a Piasta interwencją na linii bramkowej uratował Michal Papadopulos.
Niebiesko-czerwoni stworzyli sobie za to aż trzy dogodne okazje. Najpierw nieatakowany Jorge Felix źle uderzył z jedenastu metrów i piłka po nodze obrońcy trafiła w ręce Sandomierskiego. Po chwili technicznie z osiemnastu metrów przymierzył Valencia, a golkiper gości musiał wyciągnąć się jak struna, by odbić piłkę. Jako trzeci przed szansą stanął Tomasz Mokwa, ale źle trafił w futbolówkę z kilku metrów i przyjezdni się uratowali.
Między 83. a 84. minutą Jaga miała furę szczęścia. Najpierw po pośrednim rzucie wolnym Mikkel Kirkeskov huknął jak z armaty w poprzeczkę i goście ratowali się wybiciem na róg. Po wrzutce spod chorągiewki główkował Uros Korun, a futbolówka ponownie zatrzymała się na poprzeczce.
Po chwili w najlepszy możliwy sposób mogli odpowiedzieć białostoczanie, ale Cillian Sheridan przegrał pojedynek sam na sam z Plachem.
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:1)
1:0 - Tom Hateley 16'
1:1 - Karol Świderski 23'
Składy:
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Uros Korun, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov - Marcin Pietrowski (37' Tomasz Mokwa) - Tom Hateley, Patryk Dziczek - Joel Valencia, Michal Papadopulos (81' Piotr Parzyszek), Jorge Felix (73' Gerard Badia).
Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Łukasz Burliga, Nemanja Mitrović, Ivan Runje, Bodvar Bodvarsson - Przemysław Frankowski (65' Arvydas Novikovas), Bartosz Kwiecień (69' Marko Poletanović), Taras Romanczuk, Guilherme - Martin Pospisil - Karol Świderski (81' Cillian Sheridan).
Żółte kartki: Korun (Piast) oraz Romanczuk, Kwiecień (Jagiellonia).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
ZOBACZ WIDEO Serie A: Łukasz Skorupski zatrzymał AC Milan. Bologna nadal ma problem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Inni nie śpią...