KGHM Zagłębie - Cracovia: dramat lubinian w trzech aktach

Newspix / P.Dziurman / 400mm.pl  / Na zdjęciu: Filip Piszczek i Damian Oko
Newspix / P.Dziurman / 400mm.pl / Na zdjęciu: Filip Piszczek i Damian Oko

Dramat KGHM Zagłębia Lubin w meczu przeciwko Cracovii. Miedziowi prowadzili 1:0, na boisku totalnie zdominowali gości, ale czerwona kartka dla Dominika Hładuna odmieniła kompletnie obraz meczu. Pasy wygrały 2:1.

Przed tym starciem KGHM Zagłębie Lubin oraz Cracovia miały tyle samo punktów (24), ale wyżej w tabeli znajdowali się Miedziowi, którzy okupywali dziesiątą lokatę. Pasy plasowały się tuż za nimi. Starta do grupy mistrzowskiej wynosiła pięć punktów, więc zwycięstwo którejkolwiek z drużyn dawało pole position przed startem rozgrywek w 2019 roku.

Na boisku wyglądało to jednak tak, jakby tylko gospodarzom zależało na zwycięstwie. Od pierwszych minut przejęli oni inicjatywę i nie pozwalali Pasom na cokolwiek pod swoją bramką. Inna sprawa, że podopieczni Michała Probierza nie postawili poprzeczki zbyt wysoko.

Aktywny był Bartosz Slisz, który walczył za trzech w środku pola, szukał strzałów i próbował uruchamiać swoich kolegów prostopadłymi podaniami. Gol dla miejscowych padł jednak po stałym fragmencie gry. Filip Starzyński dośrodkował na głowę Patryka Tuszyńskiego, który zgrał do Bartosza Kopacza. Defensorowi pozostało skierować piłkę do siatki z najbliższej odległości.

Miedziowi dominowali i rządzili na boisku. Gola szukał między innymi Filip Jagiełło, ale najbliżej trafienia był Tuszyński. Damjan Bohar obsłużył go świetnym podaniem, napastnik wpadł w pole karne, ale zamiast do bramki, trafił w słupek.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Hit dla Borussii Dortmund. BVB górą w starciu z wiceliderem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Michał Probierz nie mógł patrzeć na popisy swoich zawodników i jeszcze w pierwszej połowie zmienił Sebastiana Strózika na Airama Cabrerę.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Zagłębie prowadziło grę, a Cracovia kompletnie bez pomysłu biegała po boisku. Aż nagle minęła godzina gry...

Cabrera padł jak rażony piorunem po wyjściu z bramki Dominika Hładuna. Hiszpan zaczął wymachiwać rękoma, ale sędzia Krzysztof Jakubik... ukarał go żółtą kartką za symulowanie. Dramat Zagłębia dopiero miał się jednak rozegrać. Do akcji wkroczył VAR. Po kilku minutach oczekiwania arbiter spotkania zmienił swoją decyzję. Anulował upomnienie dla Cabrery i wyrzucił bramkarza lubinian z boiska! Gospodarze wówczas szybko się posypali. Pasy potrzebowały chwili, aby zwietrzyć swoją szansę.

Najpierw po szybkiej akcji płaski, mierzony strzał przy słupku oddał Javi Hernandez i doprowadził do wyrównania. Po chwili było już 1:2. Janusz Gol oddał z pozoru niegroźne uderzenie z dystansu, ale piłka po drodze odbiła się od Macieja Dąbrowskiego i zaskoczyła Piotra Leciejewskiego. Pięć minut wystarczyło przyjezdnym, aby w bardzo słabym meczu w swoim wykonaniu wydrzeć trzy punkty posypanemu rywalowi.

KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 (1:0)
1:0 - Bartosz Kopacz 11'
1:1 - Javi Hernandez 77'
1:2 - Maciej Dąbrowski 82' (sam.)

Składy:

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Bartosz Kopacz, Maciej Dąbrowski, Damian Oko, Sasa Balić - Bartosz Slisz (88' Jakub Mares) - Bartłomiej Pawłowski, Filip Starzyński, Filip Jagiełło, Damjan Bohar (70' Piotr Leciejewski) - Patryk Tuszyński (78' Adam Matuszczyk).

Cracovia: Michal Pesković - Cornel Rapa, Michał Helik, Michal Siplak, Kamil Pestka - Janusz Gol - Sebastian Strózik (41' Airam Cabrera), Javier Hernandez, Damian Dąbrowski, Mateusz Wdowiak - Filip Piszczek (60' Milan Dimun).

Żółte kartki: Pawłowski, Balić (Zagłębie) oraz Cabrera (Cracovia).

Czerwona kartka: Hładun (Zagłębie).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Źródło artykułu: