Lech w ostatniej kolejce miał już tylko teoretyczne szanse na tytuł Mistrza Polski, ale nie brakowało optymistów, którzy wierzyli w zwycięstwo z Cracovią oraz porażkę Wisły Kraków ze Śląskiem Wrocław. Wydawało się, że poznaniacy bez problemu zrealizują swój cel, bo szybko objęli prowadzenie i do pewnego czasu kontrolowali przebieg meczu. - Do przerwy prowadziliśmy 1:0, ale znowu zagraliśmy katastrofalną drugą połowę - mówił po meczu Rafał Murawski, kapitan zespołu. Taki scenariusz powtarzał się praktycznie przez całą rundę wiosenną, bo lechici rzadko kiedy rozegrali całe spotkanie na równym poziomie.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. - Zabrakło stabilizacji w grze. Po strzelanych bramkach za bardzo cofaliśmy się do obrony - uważa Tomasz Bandrowski. Lech po raz kolejny dał sobie w łatwy sposób strzelić bramki, a pierwsza z nich padła już w 22. sekundzie drugiej połowy. - To co my robiliśmy w obronie jest niedopuszczalne. Nie chcę mówić czegoś złego na koniec sezonu, ale musimy wyciągać z takich spotkań, bo nie możemy tak grać - złościł się "Muraś".
Pasy zagrały dobre spotkanie i wyrwały lechitom dwa punkty, które jednak nie zapewniły krakowianom utrzymania w ekstraklasie. - Cracovia niczym nas nie zaskoczyła, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że musi to spotkanie wygrać. Wiedzieliśmy, że pierwszą połowę wyczeka i zaatakuje, jak wyczuje okazję. Szacunek dla Cracovii, bo grała do końca i chciała wygrać ten mecz - dodaje Murawski.
Kolejorz zakończenia sezonu do udanych zaliczyć nie może. Jeszcze kilka kolejek temu wydawał się głównym faworytem do tytułu Mistrza Polski, a ostatecznie przegrał nawet wicemistrzostwo, bo zajął trzecią lokatę. - Skończyliśmy sezon na miejscu, o którym w ogóle nie myśleliśmy. Jest to ogromne rozczarowanie, ale pretensje możemy mieć do siebie - przyznaje Bandrowski.
Spotkanie z Cracovią było pożegnaniem z Lechem dla Franciszka Smudy. Czy zawodnicy żałują rozstania z jednym z najbardziej utytułowanych polskich szkoleniowców? - Ciężko mówić na gorąco o takich sprawach. Na pewno trener nas sporo nauczył. Zagraliśmy super sezon i wiele wyciągnęliśmy z jego warsztatu - zakończył Murawski.