29-latek jest jednym z piłkarzy, którzy złożyli pismo z wezwaniem do zapłaty zaległych pensji. To oznacza, że jeśli niebawem Wisła nie ureguluje zobowiązań wobec niego, to zawodnik będzie mógł wypowiedzieć umowę i odejść za darmo do innego klubu.
Na to czeka m.in. Górnik, który jesienią stracił 37 goli. Jego defensywa jest obecnie najgorsza w Lotto Ekstraklasie i priorytetem pozostaje jej solidne wzmocnienie w zimowym oknie transferowym.
Niewiadomą jest jednak to, czy sam Sadlok będzie zainteresowany przenosinami do Zabrza. Chętne na jego usługi są bowiem również inne kluby, w tym z czołówki tabeli (m.in. Jagiellonia Białystok i Piast Gliwice). A ponadto w przeszłości piłkarz występował w Ruchu Chorzów, z którego kibicami do dziś pozostaje w niezłych relacjach.
W obecnym sezonie Sadlok zagrał w 17 meczach Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO Przełamanie Moraty i kiepskie pożegnanie Fabregasa. Chelsea w kolejnej rundzie Pucharu Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]