Marzena w tarapatach. Byłej prezes Wisły grozi więzienie, zakaz wykonywania zawodu oraz sankcje dyscyplinarne

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Marzena Sarapata
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Marzena Sarapata

Marzenie Sarapacie i pozostałym byłym członkom zarządu Wisły SA, Damianowi Dukatowi, Danielowi Gołdzie i Robertowi Szymańskiemu, grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Ponadto Sarapata może stracić prawo do wykonywania zawodu radcy prawnego.

We wtorek Prokuratura Okręgowa w Krakowie poinformowała, że 31 grudnia jej wydział ds. przestępczości gospodarczej wszczął śledztwo dotyczące nieprawidłowości w prowadzącej piłkarskiej sekcję Białej Gwiazdy Wiśle SA, do których miało dojść od sierpnia 2016 do grudnia 2018 roku. W tym czasie zarządem spółki jako prezes kierowała Marzena Sarapata, a w jego skład wchodzili Daniel Gołda (wiceprezes od sierpnia do września 2016 i od sierpnia do grudnia 2018 roku) Robert Szymański (wiceprezes od września do grudnia 2016 roku) i Damian Dukat (od lutego 2017 do lipca 2018 roku).

Prokuratura poinformowała, że śledztwo dotyczy trzech przestępstw:
- nadużycia udzielonych uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi Wisły Kraków SA i wyrządzenia poprzez to znacznej szkody majątkowej w mieniu tej spółki (art. 296 § 1 KK),
- spłacania w sytuacji grożącej SA Wisła Kraków upadłości i niemożności zaspokojenia wszystkich wierzycieli jedynie niektórych wierzycieli i działania w ten sposób na szkodę pozostałych wierzycieli (art. 302 § 1 KK),
- nie złożenia - pomimo powstania warunków uzasadniających według przepisów upadłość spółki - wniosku o upadłość Wisły Kraków SA (art. 586 KSH).

Co grozi Sarapacie i jej współpracownikom? Najpoważniejsze konsekwencje niesie pierwszy zarzut. Art. 296 § 1 kodeksu karnego mówi, że "kto przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Ponadto, jeśli "sprawca działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8" (art. 296 § 2 KK).

Za oszustwo względem wierzycieli (art. 302 § 1 KK) grozi grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do lat 2. Takie same sankcje (z pozbawieniem wolności do roku) zakłada art. 586 kodeksu spółek handlowych, który mówi o niezgłoszeniu wniosku o upadłość pomimo powstania warunków uzasadniających upadłość spółki.

ZOBACZ WIDEO Sytuacja Wisły Kraków to telenowela. "Opuścisz jeden dzień i jesteś zagubiony"

Na tym kłopoty Sarapaty się nie kończą. Jak poinformował nas dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie, Marcin Sala-Szczypiński, rzecznik dyscyplinarny OIRP podjął z urzędu czynności sprawdzające ws. możliwości naruszenia przez Sarapatę art. 11 kodeksu etyki radcy prawnego. Katalog kar dyscyplinarnych zawiera w tym przypadku: upomnienie, naganę, karę pieniężną, zawieszenie prawa wykonywania zawodu od 3 miesięcy do 5 lat, pozbawienie prawa wykonywania zawodu.

Jeśli OIRP nie sięgnie po jedną z dwóch ostatnich sankcji, Sarapata i tak może zostać spalona zawodowo. Jeśli dojdzie do postawienia zarzutów, a sąd uzna Sarapatę winną i wyrok się uprawomocni, była prezes Wisły nie będzie mogła pełnić obowiązków radcy prawnego i reprezentować stron.

Marzena Sarapata formalnie była związana z Białą Gwiazdą od kwietnia 2015 roku, kiedy została członkiem zarządu Towarzystwa Sportowego "Wisła", ale wcześniej świadczyła klubowi usługi prawne. Występowała też w roli pełnomocnika Pawła M. "Misiek" czy Damiana Dukata. W sierpniu 2016 roku, gdy TS "Wisła" zostało właścicielem prowadzącej Wisły SA, Sarapata stanęła na czele zarządu piłkarskiej spółki. W czerwcu 2017 roku została natomiast także prezesem stowarzyszenia.

Przez dwa i pół roku jej rządów dług Wisły SA wzrósł z 12-18 mln zł do ponad 40 mln zł, a na koniec roku na koncie spółki było 51 tys. zł wolnych środków. 22 grudnia zrezygnowała z funkcji prezes Wisły SA, co było jednym z warunków wejścia w życie umowy sprzedaży klubu konsorcjum funduszy inwestycyjnych Alelega SARL i Noble Capital Partners Ltd. Sarapata była jednym z architektów tej umowy i podpisała ją jako jako prezes odstępującego akcje TS "Wisła". 28 grudnia, gdy mijał termin spełnienia przez nabywców warunku sine qua non umowy, którym był niedoszły przelew na 12,2 mln zł, zrezygnowała też z funkcji prezesa stowarzyszenia.

Komentarze (34)
avatar
Ziutek Piprztycki
27.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Należałoby ją lepiej docisnąć, wtedy może by sypnęła prawdziwe mózgi całej operacji wyciągania kasy z zadłużonej spółki i wskazała pomagierów, którzy w tym uczestniczyli. Jako prawnik niestety, Czytaj całość
avatar
Ari2Ari
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zlicytować Tarapatę,, a kasa dla pilkarzy ! 
szlomo
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To rozumiem ,że prokurator juz zastał oszustke radce prawnego i pomalu sie dogadują?
Moi kochani zapamietajcie to co napisałem"NIC JEJ NIE ZROBIA"
Tak jak nic nie zrobili z afera KNF. 
szlomo
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Ty. 
szlomo
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz