Od kilku dni reprezentacja Finlandii przebywa na zgrupowaniu w Katarze. Tam rozegra dwa mecze towarzyskie: we wtorek ze Szwecją i w piątek z Estonią. Gry w tych spotkaniach selekcjonerowi Markku Kanervie odmówił napastnik Riku Riski. Piłkarz, który w 2011 roku rozegrał 12 meczów dla Widzewa Łódź, decyzję swoją argumentował protestem przeciwko łamaniu praw człowieka. - Powodem mojej decyzji była etyka i wartości, którymi chciałbym się kierować. Czuję, że to jest ważne - powiedział 20-krotny reprezentant Finlandii.
Od dłuższego czasu Katar jest krytykowany za to, że przy budowie stadionów na piłkarskie mistrzostwa świata, łamane są prawa pracowników. W listopadzie Amnesty International przekazała, że imigranci nadal są wykorzystywani przez pracodawców i nie są im wypłacane pensje. Katarski rząd zapowiedział reformy, ale póki co nie są one skutecznie wprowadzane.
Riski, mimo rezygnacji z udziału w zgrupowaniu w Katarze, nadal może liczyć na miejsce w kadrze. Nie zagra we wtorkowym meczu towarzyskim ze Szwecją. - Ten obóz jest niezwykle ważną próbą przed nadchodzącymi spotkaniami. Riku zasłużył na swoje miejsce w kadrze. Szanujemy jego decyzję - przekazał Kanerva.
W Katarze do rundy wiosennej przygotowują się również piłkarze Bayernu Monachium. Klub był krytykowany za wyjazd do Zatoki Perskiej, ale decyzji o organizacji zgrupowania właśnie tam, bronił Karl-Heinz Rummenigge. - Regularnie kontaktujemy się ze swoimi partnerami w Katarze, poruszamy kwestię praw człowieka i praw pracowników. Międzynarodowe organizacje przyznały, że Katar zareagował na publiczną krytykę i wprowadził zmiany - mówił działacz Bayernu.
ZOBACZ WIDEO Sytuacja Wisły Kraków to telenowela. "Opuścisz jeden dzień i jesteś zagubiony"