Bayern Monachium przez większą część bieżącego sezonu spisywał się poniżej oczekiwań, a co za tym idzie postrzeganie jego zawodników również było inne, niż zazwyczaj. Robert Lewandowski również nie zebrał zbyt wielu pochwał za rundę jesienną. O wiele częściej dziennikarze i kibice zachwycali się np. Luką Joviciem, Sebastienem Hallerem czy Paco Alcacerem.
Widać to również w rankingu "Kickera" na najlepszego napastnika Bundesligi. Powyższa trójka zajęła wyższe miejsca niż Robert Lewandowski. Według dziennikarzy tej gazety żaden z graczy nie zasłużył na "klasę światową". Cała czwórka została sklasyfikowana jako "klasa międzynarodowa".
Robert Lewandowski zajął w tej kategorii najniższą pozycję. Pierwszy był Haller, drugi Alcacer, a trzeci Jović. Polak zdobył 10 bramek i zaliczył 5 asyst. Haller miał "tylko" 9 trafień, ale dołożył do tego aż 8 asyst. Jego klubowy kolega Jović ma 12 trafień i 4 asysty. Razem z Paco Alcacerem jest liderem klasyfikacji strzelców. Napastnik Borussii Dortmund nie zaliczył jednak żadnej asysty.
Co ciekawe dopiero siódme miejsce zajął Timo Werner (11 goli i 2 asysty), który jest przymierzany do Bayernu Monachium. W "klasie ligowej" wyprzedzili go Alassane Plea oraz Ante Rebić.
Dorobek Lewandowskiego dużo okazalej prezentuje się, gdy doliczy mu się występy w Lidze Mistrzów. W sześciu spotkaniach zdobył aż osiem bramek. "Kicker" zarzuca Polakowi zbyt duży egoizm.
Lewandowski wcześniej został jednak wyróżniony przez Bundesligę i trafił do jedenastki rundy jesiennej. Oprócz napastnika Bayernu miejsce w ataku mieli Jović i Haller, a Alcacer został wybrany super rezerwowym owej jedenastki.
ZOBACZ WIDEO Przełamanie Moraty i kiepskie pożegnanie Fabregasa. Chelsea w kolejnej rundzie Pucharu Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]