Przed arcyważnym meczem Leeds United - Derby County wybuchła afera "szpiegowska". Na treningu Baranów pojawił się, jak się później okazało, jeden z pracowników Leeds United, który miał szpiegować Derby. Na miejsce została wezwana policja i cała sprawa odbiła się głośnym echem w Anglii.
Po zwycięskim 2:0 meczu jedna z kamer uchwyciła, jak Mateusz Klich robi w kierunku innych piłkarzy Leeds tzw. "lornetkę", nawiązując w ten sposób do afery "szpiegowskiej". - Z mediów dowiedzieliśmy się o "szpiegowskiej" akcji. Nasz trener nie poruszał w szatni tego tematu. Między sobą żartowaliśmy z tego, a po meczu z Derby postanowiłem jeszcze "pokręcić beczkę", stąd cieszynka z lornetą skierowana do stojących w tunelu kontuzjowanych i rezerwowych kolegów - wyjaśnia Klich w rozmowie z Piotrem Wołosikiem z "Przeglądu Sportowego".
Leeds United jest liderem The Championship po 27. kolejkach (faza zasadnicza to 46 meczów), ale grupa pościgowa jest tuż za Pawiami. Do Premier League awansują dwa pierwsze zespoły, a przewaga nad Sheffield United oraz Norwich City to tylko cztery punkty. Drużyny z miejsc 3-6 zagrają w play-offach o jedno miejsce dające awans.
- Naszym jasnym celem, wyznaczonym przed sezonem, był awans do playoff i następnie do Premier League. W tej chwili wszystko idzie lepiej, niż można było zakładać. Liderujemy. Skoro rysuje się szansa bezpośredniego awansu, bardzo chcemy ją wykorzystać, bo play-off to trudna przeprawa - dodał Klich.
Polski pomocnik jest w tym sezonie kluczową postacią. Zagrał we wszystkich ligowych meczach od pierwszej minuty. Strzelił pięć goli, dołożył sześć asyst.
ZOBACZ WIDEO Leeds United pokonało Derby County 2:0! Kontrowersje już w pierwszej minucie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]