Duńczyk jest niekwestionowanym numerem jeden w ataku Kolejorza (jesienią w Lotto Ekstraklasie zdobył dziewięć bramek i dołożył do nich pięć asyst), ale w razie ewentualnej kontuzji jego zastąpienie byłoby bardzo trudne. Klub rozstał się już z Dionim, który okazał się transferowym niewypałem. W odwodzie pozostają jeszcze Paweł Tomczyk i niedoświadczony Hubert Sobol, który jest bliski przenosin do Warty (ma tam być wypożyczony).
Tomczyk jesienią grał niewiele (uzbierał w lidze niespełna 250 minut, strzelając dwa gole i dorzucając jedno ostatnie podanie), dziś więc Adam Nawałka nie ma w drużynie piłkarza, co do którego byłby pewny, że skutecznie zastąpi Christiana Gytkjaera.
Nic więc dziwnego, że przy Bułgarskiej sondują rynek w poszukiwaniu napastnika. - Myślimy o takim zawodniku i padło już kilka propozycji. To jednak musi być kandydat, którego charakterystyka będzie pasować do drużyny - podkreśla trener, sugerując jasno, że pochopnych ruchów nie będzie.
Pozyskanie gracza do ataku może być konieczne także dlatego, że wciąż nie znamy długoterminowej przyszłości Gytkjaera. Kontrakt Duńczyka obowiązuje tylko do końca obecnego sezonu. Klub wprawdzie ma opcję jego przedłużenia, ale gdyby pojawiła się atrakcyjna oferta, niewykluczone, że 28-latek zostanie sprzedany.
Tej zimy Kolejorz sprowadził Juliusza Letniowskiego z Bytovii Bytów, odszedł natomiast Dioni, zgodę na zmianę pracodawcy ma ponadto Dimitris Goutas. Poza transferem napastnika - jak podkreśla Nawałka - inne ruchy do klubu nie są planowane.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. To dlatego legendarny polski pilot odmówił startu
Na 1,5 mln euro lecz kończy mu sie kontrakt za pol roku moze tez grać również na skrzydłach
W tym sezonie 12 bramem i dwie asysty
Mlodziezowy reprezentant Słowacji ?
10 goli w lidze słowackiej w tym sezonie