Serie A: zachwycający gol Arkadiusza Milika. Polak w wielkiej formie strzeleckiej

Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli

Arkadiusz Milik idzie za ciosem. Kolejny mecz i kolejny gol reprezentanta Polski. Tym razem strzelił perfekcyjnie z rzutu wolnego w wygranym 2:1 starciu z Lazio.

Azzurri stali się w ostatnich latach koszmarem Lazio. Od 31 maja 2015 roku nie przegrali z Biancocelestimi. Wygrali siedem z ośmiu meczów w tym okresie. Jeszcze bardziej skalę dominacji SSC Napoli pokazuje bilans bramek. Strzeliło 23 gole, a straciło zaledwie pięć. Niezależnie od okoliczności klub spod Wezuwiusza pokonuje rzymian jak, gdzie i kiedy chce. Nawet w bardzo osłabionym składzie.

Napoli poradziło sobie w niedzielę bez postaci fundamentalnych. W obronie zabrakło Kalidou Koulibaliego, w drugiej linii Allana, a w przodzie Lorenzo Insigne. Wszyscy pauzowali z powodu kartek. Reprezentant Włoch jest najlepszym z Azzurrich w klasyfikacji kanadyjskiej. Na koncie ma siedem goli i pięć asyst. Jego nieobecność nie była jednak odczuwalna.

W obliczu wspomnianych absencji w podstawowym składzie musiało znaleźć się miejsce dla Piotra Zielińskiego oraz Arkadiusza Milika. Ten drugi ponownie przystąpił do polowania na Orły podbudowany poprzednimi, udanymi występami. Reprezentant Polski strzelił trzy gole w spotkaniach z Bologna FC oraz US Sassuolo. Trafił też w sierpniu do bramki Lazio, które staje się jednym z jego ulubionych przeciwników w Italii.

ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w Rzymie. Roma wyrwała trzy punkty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W rewanżu od początku pachniało golem Milika. Już w 12. minucie dopadł on do piłki w polu karnym i strzelił potężnie w poprzeczkę. W 22. minucie po Stadio San Paolo ponownie poniósł się szmer rozczarowania, ponieważ Thomas Strakosha sparował na słupek uderzenie Arkadiusza Milika po centrze Piotra Zielińskiego. Centymetry zdecydowały o tym, że publiczność nie zobaczyła biało-czerwonej akcji bramkowej. Na polskiego gola trzeba było odrobinę poczekać.

Napoli było konkretniejsze, a nieobecność grupki jego podstawowych piłkarzy nie zmniejszyła siły rażenia zespołu Carlo Ancelottiego. W 34. minucie Jose Callejon strzelił na 1:0. Hiszpan trafił do bramki po raz pierwszy w sezonie. Wykorzystał lukę między Stefanem Radu a Jordanem Lukaku, dostał podanie w odpowiednim momencie od Driesa Mertensa i pokonał Thomasa Strakoshę mocnym uderzeniem.

W 37. minucie było już 2:0, a perfekcyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Arkadiusz Milik. Precyzja piłkarza Napoli budziła zachwyt. Bramkarz Lazio nawet nie podjął interwencji i tylko obserwował jak piłka ląduje w okienku jego bramki. Tak świetnie przymierzył reprezentant Polski. Od niedzieli na jego koncie jest 12 goli zdobytych w sezonie, 11 w lidze, z czego dwa z rzutów wolnych. W zespole nie ma równego sobie egzekutora stałych fragmentów. Nie jest łatwo znaleźć takiego w lidze.

Lazio grało zatrważająco źle. W takim stylu drużyna Simone Inzaghiego będzie mieć problem z awansem do europejskich pucharów. Nie mówiąc już o Lidze Mistrzów. W pierwszej połowie niebezpieczny dla Napoli był wyłącznie Sergej Milinković-Savić. Blisko godzinę trzeba było czekać na przebudzenie Ciro Immobile. Nie było w centrum wydarzeń Luisa Alberto. Tradycyjnie nic dobrego nie można było powiedzieć o grze skrzydłowych, ani obrońców.

Rzymian było stać tylko na gola na 1:2, którego strzelił Ciro Immobile w 65. minucie. Niebawem po nim drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Francesco Acerbi, a dziesięciu gości nie potrafiło przycisnąć jedenastu gospodarzy w końcówce. Zresztą remis byłby bardzo szczęśliwym rozstrzygnięciem dla Lazio. Tak naprawdę stołeczna ekipa dostała najniższy wymiar kary. Piłka aż cztery razy odbiła się od słupka albo poprzeczki jej bramki.

SSC Napoli - Lazio 2:1 (2:0)
1:0 - Jose Callejon 34'
2:0 - Arkadiusz Milik 37'
2:1 - Ciro Immobile 65'

Składy:

Napoli: Alex Meret - Kevin Malcuit, Raul Albiol, Nikola Maksimović, Mario Rui - Jose Callejon (88' Faouzi Ghoulam), Amadou Diawara (72' Simone Verdi), Piotr Zieliński, Fabian Ruiz - Dries Mertens (82' Adam Ounas), Arkadiusz Milik.

Lazio: Thomas Strakosha - Luiz Felipe (28' Bastos), Francesco Acerbi, Stefan Radu - Senad Lulić, Marco Parolo, Lucas Leiva, Sergej Milinković-Savić (72' Patric), Jordan Lukaku (46' Joaquin Correa) - Luis Alberto, Ciro Immobile.

Żółte kartki: Zieliński (Napoli) oraz Milinković-Savić, Acerbi, Alberto, Lulić (Lazio).

Czerwona kartka: Francesco Acerbi (Lazio) /70' - za drugą żółtą/.

Sędzia: Gianluca Rocchi.

***

Cagliari Calcio - Empoli FC 2:2 (1:0)
1:0 - Leonadro Pavoletti 34'
1:1 - Giovanni Di Lorenzo 70'
1:2 - Miha Zajc 82'
2:2 - Diego Farias 90'

[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (3)
avatar
Zielakowski
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Milik strzela te wolne tak samo jak Lewy 
avatar
ja33
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kiedyś spiewali jak gra Diego Maradona nikt NAPOLI nie pokona 
avatar
MaurizioSarri
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ależ dzisiaj obstukali słupki i poprzeczkę Lazio chłopaki z Neapolu. Masakra. Mogło być spokojnie 5:1. Ledwo udało się utrzymać te marne 2:1. Świetny mecz Napoli i wreszcie się Callejon odbloko Czytaj całość