Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek to dwaj czołowi napastnicy w Serie A. Pierwszy z nich strzelił 11 bramek, a drugi 13. We wtorek obaj spotkali się w ćwierćfinale Pucharu Włoch. Spotkanie na San Siro zdominował Piątek, który w 18 minut strzelił dwie bramki dla AC Milan. Media w Italii pieją z zachwytu nad występem byłego piłkarza Genoi (więcej informacji przeczytasz TUTAJ).
Świetny mecz Piątka docenił także Milik. - Zagrał dobre spotkanie, zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy urywał się naszym obrońcom, zdobył dwie bramki i zaliczył wymarzony debiut w wyjściowym składzie. Nie przegraliśmy jednak tylko przez Krzyśka - mówi snajper SSC Napoli w rozmowie z TVP Sport.
Milik wymienia mankamenty w grze jego zespołu. - W dwóch spotkaniach z Milanem, ligowym i pucharowym, nie stworzyliśmy sobie ani jednej klarownej sytuacji. To był nasz problem. Mieliśmy plan na te spotkania, ale go nie zrealizowaliśmy i to boli. W naszej grze jest jeszcze dużo do poprawy - dodaje 24-letni napastnik.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Genoa bez Piątka wygrywa. Pokonała Empoli 3:1 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Reprezentacja Polski doczekała się trzech znakomitych napastników, którzy grają w wielkich klubach. Już w marcu kadrę Jerzego Brzęczka czekają pierwsze mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy w 2020 roku. - Każdy z nas zrobi wszystko, by dostać swoją szansę - twierdzi zawodnik Napoli.
Czytaj także: Krzysztof Piątek: Spodziewałem się takiej nocy. To dopiero początek
Arkadiusz Milik w trwającym sezonie rozegrał 24 mecze we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił 12 bramek oraz zaliczył dwie asysty. Do siatki rywali trafia średnio co 127 minut. Dużo lepiej pod tym względem wypada Piątek (gol co 87 minut).
Chyba "urywał się naszym OBROŃCOM"!!!!!
Nie no panie redaktorze....