Krzysztof Piątek: Spodziewałem się takiej nocy. To dopiero początek

Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Zachwyty nad Krzysztofem Piątkiem nie mają końca. Polak przewidział jednak taki scenariusz. - Spodziewałem się takiej nocy - powiedział i zdradził, że sam poprosił o zagrywanie takich piłek, jakie otrzymał w sytuacjach, po których strzelił gole.

Kibice Milanu od początku byli pozytywnie nastawieni do transferu Krzysztofa Piątka, a ten już po dwóch meczach stał się ich ulubieńcem. We wtorkowym spotkaniu 1/4 finału Pucharu Włoch dwie bramki reprezentanta Polski dały awans "Rossoneri" do półfinału (zwycięstwo 2:0). - Spodziewałem się takiej nocy jak ta. Powiedziałem przed meczem, że jestem gotowy i zdobyłem dwie bramki, ale to dopiero początek - powiedział Krzysztof Piątek  w rozmowie z AC Milan TV.

24-letni napastnik dwukrotnie otrzymał podanie za plecy obrońców i znakomicie je wykorzystał. Najpierw był sam na sam z bramkarzem, a potem wykazał się niesamowitym instynktem snajpera, gdy będąc osamotnionym w polu karnym poradził sobie z dwójką obrońców i umieścił piłkę w siatce. - Obie bramki były ładne, choć różniły się od siebie. Przed meczem rozmawiałem z Laxaltem i Borinim. Poprosiłem ich, aby dawali mi długie i wysokie piłki - zdradza Polak.

Włosi oszaleli na punkcie Piątka i zaczęli tworzyć o nim nawet piosenki. Gdy schodził z boiska, otrzymał głośne owacje od fanów. Po meczu dziennikarze pytali go o to, czy rodzi się nowa gwiazda. - Nie zastanawiam się nad tym. Jestem w dobrej formie i skupiam się tylko na strzelaniu goli. Atmosfera była niesamowita. To była wielka noc dla nas wszystkich - pochwalił kibiców Krzysztof Piątek, pomimo tego, że na tym meczu frekwencja była dość niska.

ZOBACZ WIDEO Stadion Milanu od środka. "Wyjście tunelem na murawę powoduje nagły wzrost adrenaliny!"

Polski napastnik zachowuje chłodną głowę i nie popada w euforię po znakomitym występie. Zamierza potwierdzić swoje umiejętności w kolejnym spotkaniu. - Koncentruję się już na meczu z AS Roma. Chcę zagrać jeszcze lepiej i wygrać. Musimy zrobić wszystko, aby tak się stało. Mam nadzieję, że do tego czasu jeszcze lepiej zgram się z kolegami - zakończył.

Zobacz również: Włoskie media zachwycone Krzysztofem Piątkiem. "Mordercza noga", "rozpalił nocą San Siro"

Krzysztof Piątek jest liderem klasyfikacji strzelców Pucharu Włoch, gdzie zdobył w tej edycji już osiem bramek. Teraz musi poprawić swój dorobek z Serie A. 12 trafień to imponujący wynik, ale w ostatnich dwóch tygodniach rywale powiększyli przewagę nad Polakiem. Najlepszy jest Fabio Quagliarella, który ma 16 goli.

Komentarze (10)
avatar
fightotheend
31.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piątek = Pokora 
avatar
Kibic____
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Na te chwilę lepszy jest Milik. Ma wieksze doświadczenie, gra w lepszej drużynie doskonale strzela wolne, ma za sobą gre w kadrze w tym na mistrzostwach świata i Europy, Lidze Mistrzów oraz Czytaj całość
avatar
Karol Szypura
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciesz się swoim Ronaldo a Piątka to może będziesz miał jak go sobie ściągniesz w fifa19 
zorkin
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Piątek gratulacje nowa gwiazda narodziła się wczoraj . Z automatu powinnien w pierwszym składzie reprezentacji wyjść zamiast Drewna . Ogrywać się z pozostałymi . Jako drugi Milik 
avatar
Teddy Boy
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Gorąco kibicuję chłopakowi. Sodówka nie uderza mu do głowy i może z niego być drugi Lewandowski dla naszej kadry. Tak trzymaj!