Piłkarz Zagłębia Sosnowiec musiał przejść operację stawu kolanowego. Bartłomiej Babiarz urazu doznał podczas meczu sparingowego, w którym sosnowiczanie zmierzyli się z serbskim klubem FK Żarkovo Belgrad (1:1). Pomocnik opuścił zgrupowanie i po konsultacji w klinice Galen w Bieruniu podjęto decyzję o przeprowadzeniu zabiegu operacyjnego.
- W meczu z Serbami byłem zaledwie 10 minut na boisku i zostałem brutalnie zaatakowany przez dwóch zawodników. Najpierw sfaulowany został Sanogo, który nie dokończył sparingu, a potem trafiło na mnie. Mój uraz okazał się poważniejszy, niż przypuszczaliśmy. Końcówka kości udowej została po prostu ścięta - przekazał piłkarz za pośrednictwem oficjalnej strony Zagłębia.
W tym sezonie Babiarz nie wybiegnie już na boisko i nie pomoże Zagłębiu w walce o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. - Bardzo mi smutno z tego powodu, że nie pomogę kolegom w walce o utrzymanie. Ale głęboko w to wierzę, że Zagłębie się utrzyma, jego miejsce jest w ekstraklasie - dodał pomocnik. Babiarza czeka nawet pięć miesięcy rehabilitacji.
ZOBACZ WIDEO Bezsensowny transfer Peszki? "Za jego pół pensji można mieć trzech młodszych zawodników"
To nie jedyny zawodnik beniaminka Lotto Ekstraklasy, który ma problemy zdrowotne. Przed wylotem na zgrupowanie do Chorwacji urazu mięśnia dwugłowego nabawił się obrońca Michael Heinloth. Po rekonwalescencji w Niemczech wszystko wróciło do normy i zawodnik jest już gotowy do gry.
Zagłębie Sosnowiec wiosną czeka walka o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. Zimą w klubie doszło do rewolucji kadrowej. Sprowadzono aż dziesięciu nowych zawodników. Największą stratą jest za to odejście Konrada Wrzesińskiego do Kazachstanu. Strata do bezpiecznego miejsca wynosi sześć punktów.
Czy Zagłębie Sosnowiec utrzyma się w Lotto Ekstraklasie? 
na Instagramie 
na Facebooku 
