Według prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali w bieżącym roku ma rozpocząć się budowa nowego stadionu Ruchu. Zarządzający miastem od ośmiu lat prezydent obiecuje, że obiekt w Chorzowie powstanie.
Przygotowania do rozpoczęcia budowy trwają bardzo długo, ale widać światełko w tunelu. Kotala zapewnił w rozmowie z portalem tubachorzowa.pl, że w 2019 roku ruszą prace. - Obecnie projektant nanosi poprawki, ma na to czas do końca marca. Są to przede wszystkim poprawki, zakładające użycie bardziej nowoczesnych rozwiązań technicznych. Przewidujemy, że wyłonimy wykonawcę w terminie nie dłuższym niż pół roku od daty ogłoszenia przetargu - stwierdził prezydent. - To nie będzie obiekt przeznaczony tylko dla Ruchu Chorzów, ale dla wszystkich mieszkańców. Będą się mogły na nim odbywać koncerty lub inne interesujące przedsięwzięcia. Jesteśmy jednym z ostatnich miast w regionie, które posiada tak archaiczny obiekt, z tak przestarzałą architekturą. To nam nie przystoi. Chorzów posiada tradycje piłkarskie, Ruch jest jednym z najstarszych klubów w Polsce, za rok będzie obchodzić swoje 100-lecie - dodał Kotala, który przypomniał, że miasto ma zabezpieczone środki na rozpoczęcie robót.
Obecnie trwają prace przygotowawcze przed ogłoszeniem przetargu na wyłonienie głównego wykonawcy (marzec). Prowadzone są konsultacje dotyczące wyboru trybuny, od której rozpoczną się prace. Najprawdopodobniej w I etapie rozebrana zostanie zabytkowa trybuna główna, która w przyszłości miałaby zostać przeniesiona na stadion MORiS przy ul. Lompy. Cała budowa jest podzielona na cztery etapy. Obiekt miałby być wybudowany w cztery lata i będzie mieścił 16 tysięcy kibiców. Podczas prac Ruch najprawdopodobniej swoje mecze w dalszym ciągu będzie rozgrywał przy Cichej.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski dąży do doskonałości. Pudło z karnego zirytowało Polaka