Jacek Magiera odpowiedział na argumenty Dariusza Mioduskiego. "To zrzucanie odpowiedzialności"

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Jacek Magiera
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Jacek Magiera

Jacek Magiera miał być trenerem Legii Warszawa na lata, a zwolniony został przy pierwszym poważniejszym kryzysie. Teraz zdecydował się odpowiedzieć na argumenty jakie, według prezesa Dariusza Mioduskiego, miały przesądzić o jego zwolnieniu.

- Prezes Mioduski w jednym z wywiadów powiedział, że zwolnił mnie, bo nie podobał mu się sposób konstruowania drużyny - stwierdził Jacek Magiera w programie "Stan Futbolu" na antenie TVP Sport.

Były szkoleniowiec Legii Warszawa nie zgadza się jednak z taką opinią prezesa stołecznego klubu. Twierdzi, że chciał w letnim oknie transferowym sprowadzić innych piłkarzy na Łazienkowską, przede wszystkim Polaków.

- Za to (transfery - przyp. red.) odpowiedzialny był on (Dariusz Mioduski - przyp. red.). A na mojej liście byli głównie Polacy, na przykład Mariusz Stępiński, Artur Sobiech i Rafał Wolski. To zrzucanie odpowiedzialności - powiedział 42-letni trener.

ZOBACZ WIDEO Lasogga bohaterem HSV. Hamburger pewnie zmierza do Bundesligi! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czytaj także: Legia Warszawa wypożyczyła Jose Kante

Początek pracy Jacka Magiery jako pierwszego szkoleniowca Legii był bardzo dobry. Poprowadził drużynę do 3. miejsca w grupie Ligi Mistrzów, co oznaczało na wiosnę grę w fazie pucharowej Ligi Europy (przegrana w dwumeczu z Ajaksem Amsterdam). Później zdobył z Legią mistrzostwo kraju.

Problemy zaczęły się na początku sezonu 2017/2018. Legia nie awansowała do fazy grupowej ani Ligi Mistrzów ani Ligi Europy. Tuż po eliminacjach, we wrześniu 2017 roku, Magiera został zwolniony. Nie pozwolono mu by wyprowadził drużynę z kryzysu, który tak naprawdę był nieunikniony.

Czytaj także: Michał Pazdan szczerze o odejściu z Legii Warszawa

- To był trudny, przejściowy czas. Zmiany na stanowiskach kierowniczych, brak ludzi mogących podejmować decyzje. Zarzucano mi, że drużyna pojechała na obóz na Florydę. Trzy dni wcześniej spotkałem się z jednym z doradców Mioduskiego, który oświadczył mi, że polecimy do USA. Powiedziałem, że nie ma takiej opcji, bo to zły czas i źle wpłynie to na zespół. Usłyszałem, że ważny jest punkt marketingowy - ujawnił trener.

Obecnie Jacek Magiera jest selekcjonerem polskiej reprezentacji U20.

Źródło artykułu: