Najciekawszą parą 1/8 finału Ligi Mistrzów jest starcie Liverpoolu FC z Bayernem Monachium. Podczas dwumeczu dojdzie do spotkania dwóch starych znajomych - trenera Juergena Kloppa i Roberta Lewandowskiego, którzy pracowali razem w Borussii Dortmund w latach 2010-2014.
- To trener, który był kluczowy w mojej piłkarskiej karierze. Jestem mu wdzięczny za to, jak teraz wygląda moje życie. Jest świetnym człowiekiem i trenerem. Wiele rozmawialiśmy na temat piłki, życia i wiele się od niego nauczyłem - mówił Lewandowski w wywiadzie dla oficjalnej niemieckojęzycznej wersji strony UEFA.
Lewandowski stwierdził, że przed spotkaniem z Kloppem w Dortmundzie nie zdawał sobie sprawy z potencjału, jaki w nim drzemie. - To, co od niego otrzymałem, to przede wszystkim wiara, że mogę grać na najwyższym poziomie. Obudził we mnie ten impuls i zawsze pokazywał mi kolejne kroki do przodu. Nie wiedziałem, że mam tak wielki potencjał. Nie widziałem tego, co zawsze było we mnie - dodał napastnik Bayernu.
ZOBACZ WIDEO Brzęczek zachwycony formą Polaków. "Trzeba to przełożyć na reprezentację"
31-latek podkreśla, że Klopp przekazał mu sporo cennych uwag na temat gry obronnej. - Nauczyłem się od niego gry defensywnej. W Dortmundzie byliśmy jak buldogi. Czekaliśmy na rywala aż byliśmy gotowi na odebranie piłki. Wtedy szliśmy od razu naprzód - tłumaczy "Lewy".
Czytaj też: Paweł Kapusta: Lewandowski gorszy od Fabiańskiego, czyli jak "Lewy" padł ofiarą własnej jakości
Lewandowski będzie mógł porozmawiać ze swoim byłym trenerem już 19 lutego, gdy dojdzie do pierwszego spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów na stadionie Anfield w Liverpoolu. Rewanż odbędzie się trzy tygodnie później. To zdecydowanie najciekawiej zapowiadający się dwumecz na tym etapie rozgrywek.
- Wylosowaliśmy bardzo silny zespół. Musimy pokazać, jak dobrzy jesteśmy. Musimy grać na 110 procent - nie ukrywa Lewandowski. Przypominamy, że Liverpool jest zeszłorocznym finalistą Ligi Mistrzów. Z kolei Bayern w ostatnich 7 latach zawsze przechodził 1/8 finału.
Lewandowski swój najlepszy mecz w Lidze Mistrzów rozegrał właśnie za czasów współpracy z Kloppem. W 2013 r. strzelił 4 gole w jednym półfinałowym spotkaniu z Realem Madryt. Za ten występ znalazł się ostatnio na liście najlepszych indywidualnych występów w historii rozgrywek i został sklasyfikowany w kategorii "superbohaterów".