Paweł Wszołek chciałby wrócić do reprezentacji Polski. "To moja wielka ambicja"
Paweł Wszołek w bieżącym sezonie dobrze spisuje się w barwach Queens Park Rangers, choć początkowo miał problem z miejscem w składzie. Cele ma ambitne i liczy, że wróci jeszcze do reprezentacji Polski.
Ostatecznie do przenosin jednak nie doszło i z pewnością nie żałuje swojej decyzji. -
Mam tutaj jeszcze coś do udowodnienia. Wiedziałem, że jeśli dostanę szansę występu na swojej nominalnej pozycji, jako skrzydłowy, wskoczę na odpowiedni poziom. Wcześniej w QPR różnie z tym bywało. Wystawiano mnie na różnych pozycjach, od środkowego pomocnika po wahadłowego, ale bardzo rzadko jako klasycznego skrzydłowego, co miało wpływ na moją grę i niestety utraconą szansę wyjazdu na mistrzostwa świata - dodaje.Czytaj także: Wspólny projekt Donatana i Roberta Lewandowskiego. Zobacz pierwszy teledysk
Obecnie jednak Wszołek jest bardzo ceniony w Anglii. Trener mi zaufał. Zobaczył, że ciężko pracuję. Nie odpuściłem w kryzysowym momencie, a niejeden piłkarz pewnie tak by właśnie zrobił - widząc, że całą jesień jest poza składem - mówi pomocnik.
ZOBACZ WIDEO Wraca Liga Mistrzów! Tottenham faworytem w starciu z Borussią DortmundW tym sezonie Polak w 24 meczach zdobył 4 bramki i zaliczył 3 asysty. Jego celem jest jednak 10 goli i 10 asyst. A w dalszej perspektywie Wszołek chciałby wrócić do reprezentacji Polski. Jak na razie nie było jednak kontaktu ze strony Jerzego Brzęczka.
- Każdy trener ma swoją wizję zespołu. Tylko moją dobrą dyspozycją mogę wysłać sygnał, że jestem gotowy. Golami i asystami zwrócić na siebie uwagę. Moją wielką ambicją jest wrócić do kadry. Byłoby szalone, gdybym myślał inaczej. Uważam, że nigdy do końca nie wykorzystałem zdobytych powołań. W tym roku skończę dopiero 27 lat. Wierzę, że jeszcze uda się usłyszeć hymn z poziomu murawy - kończy Wszołek.
Czytaj także: Czarne chmury nad Maurizio Sarrim. W Chelsea może go zastąpić Zidane