Liga Mistrzów 2019. Liverpool - Bayern: zachwyty nad Fabinho. "Uciszył Lewandowskiego"

East News / OLI SCARFF/AFP / Fabinho (Liverpool) w pogoni za Lewandowskim (Bayern)
East News / OLI SCARFF/AFP / Fabinho (Liverpool) w pogoni za Lewandowskim (Bayern)

"Liverpool poradził sobie z Lewandowskim" - można przeczytać w brytyjskich mediach. Najlepszy strzelec Ligi Mistrzów został zatrzymany przez duet środkowych obrońców Fabinho - Joel Matip.

Źle w pucharową fazę Ligi Mistrzów wszedł Robert Lewandowski, który z 8. golami jest liderem strzelców rozgrywek. Polski napastnik nie stworzył sobie żadnej okazji w meczu z Liverpoolem FC, który musiał radzić sobie bez swojego najlepszego obrońcy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem (WIĘCEJ).

Przed pierwszym meczem 1/8 finału trener Juergen Klopp największy ból głowy miał właśnie z ustawieniem linii defensywnej. Przez kartki musiał pauzować jeden z najlepszych zawodników tego sezonu Liverpool FC - Virgil van Dijk, a z urazami borykają się Joe Gomez i Dejan Lovren. W tej sytuacji obok Joela Matipa wystąpił nominalny środkowy pomocnik - Fabinho. Ze swoich zadań wywiązał się wyśmienicie.

"Niewypróbowana, prowizoryczna linia obrona grała przeciwko Lewandowskiemu, jednemu z najlepszych środkowych napastników na świecie (...) Obawy, owszem, ale trzeba dać kredyt zaufania tam, gdzie to potrzebne. Liverpool poradził sobie z Lewandowskim" - napisał dziennikarz popularnego serwisu goal.com, tytułując artykuł "Fabinho uciszył Lewandowskiego".

ZOBACZ WIDEO Selekcjoner Brzęczek o powołaniach. "Będą dwie nowe twarze!"

Z kolei "Daily Mail" nazwał Brazylijczyka "ratownikiem Liverpoolu, który trzyma cienką czerwoną linię pod nieobecność van Dijka". Media podkreślają kapitalną interwencję Fabinho w drugiej połowie, kiedy to perfekcyjnie zatrzymał Lewandowskiego w polu karnym.

Czytaj teżMedia po meczu Liverpool - Bayern: Lewandowski nie odpowiedział krytykowi

Fabinho trafił do Liverpoolu w lecie z AS Monaco za 45 mln euro i po słabszym początku już jest uznawany za fantastyczny transfer. W tym sezonie zagrał w 24. spotkaniach "The Reds". W 14. z nich wychodził w podstawowym składzie. W Premier League zadebiutował dopiero w 9. kolejce.

Komentarze (2)
avatar
janiu
21.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bylo by znacznie lepiej gdyby Mane gral bardziej zespolowo , a nie rozumiem dlaczego w lidze tak jak i LM LFC nie oddaje wogole strzalow spoza 16 metrow ? 
avatar
grubas ket
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najpierw czytam, że Liverpool jest faworytem a Bayern z Lewandowskim skazani są na pożarcie a tutaj zachwyty nad obrońcami, ze zatrzymali Lewego. To w końcu remis Liverpoolu to sukces miejscowy Czytaj całość