W Bayernie Monachium rozpoczęła się rewolucja kadrowa. Klub planuje wietrzenie szatni, montuje kapelę, która w najbliższych sezonach będzie w stanie wygrać Ligę Mistrzów. Po zakończeniu trwającego sezonu z ekipą pożegnać się mają Arjen Robben i Franck Ribery, z kolei do Monachium trafić ma kilku świeżych, dających odpowiednią jakość i perspektywę rozwoju piłkarzy. Jedną z pozycji, która na pewno wymaga transferowej aktywności kierownictwa Bayernu, jest formacja ataku.
Liga Mistrzów 2019: Atletico Madryt. Problem tożsamości
Przed kilkoma tygodniami, po raptem rocznym pobycie, z klubem pożegnał się Sandro Wagner. Doświadczony napastnik był ściągany w momencie, gdy Robert Lewandowski dopominał się zmiennika. Kogoś, kto mógłby go odciążyć w mniej wymagających meczach. Wagner w rundzie wiosennej sezonu 2017-18 znakomicie wywiązywał się z zadania, jednak w trwających rozgrywkach nie ogrywał już praktycznie żadnej roli. Jego sprzedaż do ligi chińskiej sprawiła dodatkowo, że w kadrze Bayernu jedynym wartościowym zawodnikiem pozostał Robert Lewandowski.
Nic więc dziwnego, że klubowe szefostwo zaczęło się rozglądać za piłkarzem właśnie do formacji ataku. Od bardzo długiego czasu mówiło się, że głównym kandydatem jest Timo Werner z RB Lipsk. Reprezentant Niemiec coraz częściej wymieniany jest jednak jako potencjalne, letnie wzmocnienie Borussii Dortmund. Kto więc do Bayernu? Dziennikarze z gazety "Sport Bild" piszą w środę, że Bawarczycy powinni się włączyć do walki o Lukę Jovicia.
ZOBACZ WIDEO Brzęczek skomentował sytuację Wisły Kraków. "Miesiąc temu nikt nie wierzył, że przetrwają"
Liga Mistrzów 2019. Cristiano Ronaldo wraca do Madrytu. Atletico w drodze na szczyt świata
21-letni napastnik Eintrachtu Frankfurt strzelił w tym sezonie już 14 goli w Bundeslidze, dorzucił do tego jeszcze pięć bramek w Lidze Europy. W Niemczech trafia do bramki rywala średnio co 102 minuty. W tym momencie jest jednym z najbardziej pożądanych zawodników w Europie. "Sport Bild" informuje, że jego zakupem zainteresowana jest FC Barcelona, skłonna wyłożyć za niego 50 milionów euro.
- Luka Jović jest na fali wznoszącej, ale wciąż nie na najwyższej półce. Według mnie to kandydat idealny. Ma potencjał, by z czasem stać się zawodnikiem o formacie godnym największych klubów świata. Gdyby mógł poterminować teraz u boku "Lewego", za niedługi czas wszedłby w jego buty - mówił nam niedawno Tomasz Urban, ekspert telewizji "Eleven Sports".
Bayern musi zacząć szukać piłkarza, który w perspektywie dwóch lat będzie w stanie podjąć rywalizację z Lewandowskim o grę w pierwszym składzie. Bądź po prostu Polaka zastąpić. "Lewy" w wywiadzie udzielonym TVN24 mówił, że nie myśli już o transferze, ale nie jest wcale pewne, że przedłuży aktualny kontrakt i pozostanie przy Saebener Strasse dłużej niż do czerwca 2021. Niby to odległa perspektywa, ale Bayern musi myśleć o przyszłości. Jović według obserwatorów byłby wyborem idealnym.