Do porwania Ozuruonye Juliet Kalu doszło w środę w stanie Abia w Nigerii. Zdruzgotany Samuel Kalu błagał porywaczy o uwolnienie jego matki. "Proszę, pomóżcie mi błagać ich o uwolnienie mojej matki, ponieważ moją ambicją jest zrobić wszystko co w mojej mocy, aby pomóc reprezentacji Nigerii wygrać nadchodzący Puchar Narodów Afryki - mówi Kalu, cytowany przez sportinglife.ng.
Czytaj również: Dramat podczas meczu ekstraklasy w Afryce. Nie żyje Herman Tsinga, piłkarz z Gabonu
Porywacze najpierw zażądali 3 miliony nair nigeryjskich (ok. 32 tysięcy złotych). Zawodnik Bordeaux bez zastanowienia przekazał tę kwotę. Niestety jego matka nie została uwolniona. - Czekaliśmy całą noc, ale jej nie zobaczyliśmy. Następnego ranka zadzwonili, że chcą więcej pieniędzy - opowiada Kalu.
Tym razem porywacze znacznie zwiększyli swoje żądania. Media informują, że chodzi o 15 milionów nair nigeryjskich (ok. 160 tysięcy złotych), a niektóre wspominają nawet o 50 milionach. O sprawie została poinformowana policja.
ZOBACZ WIDEO Hierarchia polskich napastników? "Lewandowski, Milik, Piątek. Piątkowi jeszcze trochę brakuje"
Czytaj również: Masakra w Turcji. Piłkarz ranił żyletką kilku rywali podczas meczu
W Nigerii do porwań dochodzi bardzo często. Podobny dramat przeżył dwukrotnie John Obi Mikel. Jego ojciec został porwany w 2011 roku oraz w lipcu 2018 roku przed meczem Nigerii z Argentyną. Przez tydzień był torturowany przez porywaczy, ale udało się go ocalić.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)